Od świąt jestem (a w zasadzie córka jest) posiadaczem rakieta callisto. Córka jest wielką miłośniczką kosmosu i chce polecieć kiedyś w kosmos, stąd Mikołaj jej przyniósł na gwiazdkę namiastkę prawdziwej rakiety

Pierwsze odpalenie miało miejsce u teściów (małe miasteczko) na łąkach. Jednak pomimo, iż rakieta ma silniki A6-4 ( ~70metrów ) to jednak wiatr był na tyle silny że spadochron poleciał na ogródki działkowe. Szczęście w nieszczęściu, że linka mocująca się urwała/przepaliła (część elastyczna) i rakieta spadła w miejscu startu. Zaś czubek i spadochron odleciał i leciał i leciał aż w końcu zniknął gdzieś na ogródkach działkowych.
Czubek i spadochron dokupiłem. Wymieniłem linkę i dołożyłem odrobinę watoliny pomiędzy spadochron a silnik. Więc pora na ponowne odpalenie.
Jednak chce zaoszczędzić kolejnego rozczarowania córce, że spadochron znowu gdzieś nam zaginie w akcji i szukam miejsca bezpiecznego startu - bez ogródków działkowych, wysokich drzew, budynków itd. Mieszkamy w Warszawa (Wesoła). Czy może ktoś zna jakiś miejsce w okolicy gdzie jest trochę pustej łąki/ polany gdzie można by było bezpiecznie odpalić rakietę bez stresu, że ją znowu wiatr gdzieś zniesie?
Pozdrawiam
Paweł