Witam
Dzisiaj wymyśliłem dyszę do małych rakiet. Otóż cały pomysł wymaga 1 łuski od dubeltuwki i wiertarki. Należy w spłonce zrobić dziurkę i obciąć plastik. Zrobiłem dzisiaj jeden test, który wypadł pomyślnie.
PROSZĘ O KOMENTARZ.
Pomysł na dysze
Dubeltówka pisze się prze "ó"
Powinieneś dodać że wierciłeś w zbitej spłonce. To może być decydujące dla ewentualnych naśladowców. Na szczęście niewiele osób ma w domu broń gładkolufową i dostęp do amunicji.
PS. Jak się ojciec dowie że wiercisz w gilzach dziury i jeszcze piszesz o tym w sieci to Ci nogi z dupy powyrywa.
Powinieneś dodać że wierciłeś w zbitej spłonce. To może być decydujące dla ewentualnych naśladowców. Na szczęście niewiele osób ma w domu broń gładkolufową i dostęp do amunicji.
PS. Jak się ojciec dowie że wiercisz w gilzach dziury i jeszcze piszesz o tym w sieci to Ci nogi z dupy powyrywa.
-
- PROFI
- Posty: 387
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: znad stawu w Baninie
- Kontakt:
szkoda wiertarki
Ksp:)
Szkoda wiertarki wystarczy dłuższy gwóźdź.
Spłonka od wewnętrznej strony łuski daje się łatwo wybić i zostaje piękny otworek jako dysza.
Moja pierwsza kijanka tak właśnie została zrobiona.( ależ to zamierzchłe czasy )
Szkoda wiertarki wystarczy dłuższy gwóźdź.
Spłonka od wewnętrznej strony łuski daje się łatwo wybić i zostaje piękny otworek jako dysza.
Moja pierwsza kijanka tak właśnie została zrobiona.( ależ to zamierzchłe czasy )
- KSard
- Supersonic PROFI
- Posty: 1499
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: szkoda wiertarki
Dokładnie - u mnie było podobnie, tylko gilzy były jeszcze papierowe. Szkoda, że już takich nie robią. Te z tworzywa sztucznego (chyba PP) to już nie to. Chociaż w zeszłym roku z Malyro próbowaliśmy własnie taki silniczek w małej rakietce. Poleciała, ale korpus silnika został przepalony. Własciwie można byłoby sobie z tym poradzić umieszczając całą gilzę w dodatkowej tulejce odpornej na temperaturę. Nawet widziałem silniki fabryczne o podobnej filozofii konstrukcyjnej na mitingu w Niemczech.
-
- PROFI
- Posty: 387
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: znad stawu w Baninie
- Kontakt:
nie tylko dysza
I ja też
Wciskając w łuskę papierową tulejkę grubości ok 1 mm można by tworzywo zabezpieczyć przed działaniem wysokiej temperatury, co przy szybkich paliwach ( prasowane C35S ) mogłoby dać niezły efekt.
Wciskając w łuskę papierową tulejkę grubości ok 1 mm można by tworzywo zabezpieczyć przed działaniem wysokiej temperatury, co przy szybkich paliwach ( prasowane C35S ) mogłoby dać niezły efekt.
No dobra, w większości siła. Poddaję się.
Zastanawia mnie tylko niekonsekwencja w promowaniu BHP.
Dysponujemy całą masą materiałów z których można wyrabiać dysze, przy okazji ucząc się czegoś. Począwszy od żwirku dla kota, przez szamot, a skończywszy na CX5.
Jakby nie było gilza składa się nie tylko z tulei z tworzyw sztucznych, ale również ze sporego kawałka blachy mosiężnej.
Zastanawia mnie tylko niekonsekwencja w promowaniu BHP.
Dysponujemy całą masą materiałów z których można wyrabiać dysze, przy okazji ucząc się czegoś. Począwszy od żwirku dla kota, przez szamot, a skończywszy na CX5.
Jakby nie było gilza składa się nie tylko z tulei z tworzyw sztucznych, ale również ze sporego kawałka blachy mosiężnej.
- KSard
- Supersonic PROFI
- Posty: 1499
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Uważam, że akurat gilzy są dużo bezpieczniejsze od silników z PVC. Miałem już kilka CATO na rurkach NIBCO - paskudnie wyglądają szczątki silnika. Przypominają odłamki szkła o ostrych krawędziach i nieregularnych kształtach. Dużo gorzej nawet niż rozerwany silnik z rurki Alu.
Nie wiem, czy w ogóle należałoby propagować te tematy
To forum czytają młodzi ludzie o wiedzy na poziomie szkoły podstawowej. Co to oznacza - chyba nie muszę mówić.
Tym chłopcom należy polecać silniki fabryczne z atestami. Oni nawet nie mają świadomości zagrożenia jakie niesie za sobą konstruowanie silników rakietowych przez osoby pozbawione elementarnej wiedzy teoretycznej i praktycznej. Musimy to wziąć pod uwagę. Zastanawiam się poważnie nad ograniczeniem dostępu do niektórych tematów na tym forum.
Nie wiem, czy w ogóle należałoby propagować te tematy
To forum czytają młodzi ludzie o wiedzy na poziomie szkoły podstawowej. Co to oznacza - chyba nie muszę mówić.
Tym chłopcom należy polecać silniki fabryczne z atestami. Oni nawet nie mają świadomości zagrożenia jakie niesie za sobą konstruowanie silników rakietowych przez osoby pozbawione elementarnej wiedzy teoretycznej i praktycznej. Musimy to wziąć pod uwagę. Zastanawiam się poważnie nad ograniczeniem dostępu do niektórych tematów na tym forum.