Mój pierwszy silnik z metalu.
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Przyspieszysz spalanie paliwa, ale nie zapłon. Innymi słowy silnik wypali się tak samo nierównomiernie, ale szybciej Bardziej równomierny zapłon wymaga jakiegoś ładunku który da temperaturę i podbije szybko ciśnienie wewnątrz silnika.
Rocket Dynamics - Komponenty do Twoich rakiet! Jeśli potrzebujesz spadochronu, części drukowanych w 3D lub ciętych laserowo napisz na: rakiety.rdx@gmail.com
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Dobra, silnik już trochę popracował, więc pora go trochę podrasować. Zamierzam go wydłużyć. Dyszę i zatyczkę zostawiam, bo dysza nietknięta, a zatyczka co prawda już trochę zmęczona, ale jeszcze trochę polata. Według obliczeń pierwszy puści korpus, a stanie się to przy 19,3 Mpa. Placydo zrobił wielkie oczy jak napisał o zacisku ponad 400. Z tego co mi się wydaje zacisk odpowiada tylko i wyłącznie za ciśnienie w komorze spalania. Wklepałem dane do srm'a i dla mojej dyszy i 6 batesów wychodzi zacisk 440 przy ciśnieniu niecałym 9 Mpa. W tej sytuacji mam ponad dwukrotny zapas wytrzymałościowy, ale czy ten duży zacisk przeszkadza?
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Cześć.
Duży zacisk przekłada się wprost na agresywność spalania. Więc zastanów się.
Duży zacisk przekłada się wprost na agresywność spalania. Więc zastanów się.
inżynier STEM Białystok
Zbych Staniszewski
Zbych Staniszewski
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Ja bym się bał. Ale nie jestem specjalistą od tego typu silników. Jak chcesz bić rekordy to musisz "żyłować" konstrukcje, ale trzeba sobie zawsze zadać pytanie o cel. Kolejna sprawa, wydaje mi się, że im większy zacisk, tym mniejszy margines błędu. Coś niedokładnie wykonasz i będzie po silniku. Z trzeciej strony jak nawet silnik Ci eksploduje (w wersji odłamkowej), a ludzie i ich mienie będą wówczas 300m dalej, to stracisz tylko kasę na budowę kolejnego silnika.
Pozdrawiam
Paweł Pigłowski
Paweł Pigłowski
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Kiedy projektowałem silnik w pierwszej wersji doszedłem do wniosku, że jeśli postawię sobie jasne granice to łatwo dojdę do celu. Właśnie w tym jest problem. Pierwszą granicą miała być licencja 1 stopnia, ale za Chiny z tej dyszy bezpiecznie nie wyciągnę 640 Ns. Dlatego szukałem granicy w kwestii zacisku. W tym wypadku liczby mówią, że konstrukcja wytrzyma takie obciążenia, ale rozsądek podpowiada co innego (dlatego pytałem o tak duży zacisk). Możecie się zastanawiać czemu jadę po tak wysokich liczbach. Nie wiem czy patrzyliście na mój profil ale nie jestem pełnoletni, a co za tym idzie nie mam dostępu do stałego i w miarę swobodnego dostępu do środków. Mój budżet jest napięty, dlatego wolę wszystko przemyśleć i wykonać to raz, a żeby silnik polatał dłużej i wyżej.
Ostatnio zmieniony środa, 10 lis 2021, 20:16 przez Konrad, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Ostatnio wpadłem na pomysł zmniejszenia kanału. Wynikiem tego był zacisk na poziomie 350 i ciśnieniu ok. 8,1 MPa, a w dodatku zmniejszając kanał dodałem trochę paliwa. O ile pamiętam nie schodziłem z kanałem poniżej 7 mm, czyli średnicy dyszy. Dajcie znać jakie niesie to za sobą następstwa.
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Kanał w paliwie mniejszy niż średnica punktu krytycznego w dyszy sprawi, że w kanale gazy będą lecieć z prędkością naddźwiękową
co spowoduje bardzo erozyjne spalanie/pęknięcie ziarna. Minimalny stosunek powierzchni przekroju kanału do punktu krytycznego
dyszy to około 1.5 . Dodatkowo widzę, że liczysz maksymalne ciśnienie dla korpusu używając wytrzymałości na rozrywanie a nie kiedy
nastąpi deformacja plastyczna. I nie bierzesz pod uwagę spadku wytrzymałości aluminium od temperatury.
Tak przy okazji nie wiem, czy chodzi ci o licencje 1 czy 2 stopnia, bo 1 na wystarczy >160Ns.
co spowoduje bardzo erozyjne spalanie/pęknięcie ziarna. Minimalny stosunek powierzchni przekroju kanału do punktu krytycznego
dyszy to około 1.5 . Dodatkowo widzę, że liczysz maksymalne ciśnienie dla korpusu używając wytrzymałości na rozrywanie a nie kiedy
nastąpi deformacja plastyczna. I nie bierzesz pod uwagę spadku wytrzymałości aluminium od temperatury.
Tak przy okazji nie wiem, czy chodzi ci o licencje 1 czy 2 stopnia, bo 1 na wystarczy >160Ns.
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Przy projektowaniu silnika kożystałem z tego tematu http://www.forum.rakiety.org.pl/viewtop ... f=5&t=2329. To istna kopalnia wiedzy w tym zakresie. Fakt, masz rację nie uwzględniłem odkształcenia się korpusu na wskutek ciśnienia,
aczkolwiek autor wyżej wspomnianego tematu podaje wartości dla podobnego korpusu w okolicach 18 Mpa. Uwzględniłem spadek Rm o ok. 10% na wskutek zmiany temperatury. Chodziło mi o maksymalne wykorzystanie "potencjału" licencji 1 stopnia. Jeśli chodzi o kanał to średnica 7 mm to była minimalna wartość uwzględniana przy obliczeniach. W realu myślałem o czymś w granicach 9 mm, co jak się okazuje i tak jest zamało. Pytam się o takie rzeczy, aby wyeliminować katastrofalne w skutkach trywialne błędy.
aczkolwiek autor wyżej wspomnianego tematu podaje wartości dla podobnego korpusu w okolicach 18 Mpa. Uwzględniłem spadek Rm o ok. 10% na wskutek zmiany temperatury. Chodziło mi o maksymalne wykorzystanie "potencjału" licencji 1 stopnia. Jeśli chodzi o kanał to średnica 7 mm to była minimalna wartość uwzględniana przy obliczeniach. W realu myślałem o czymś w granicach 9 mm, co jak się okazuje i tak jest zamało. Pytam się o takie rzeczy, aby wyeliminować katastrofalne w skutkach trywialne błędy.
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Bardziej mi chodziło o to żebyś używał granicy plastyczności w obliczeniach na maks. dopuszczalnie ciśnienie dla aluminium 6060 T6 to ok. 150MPa. Kanał 9mm powinno być ok. pamiętaj, że chodzi o powierzchnie a nie średnice. Według symulacji na szybko 5 ziaren z paliwem na sorbitolu o średnicy 32mm, długości 55mm i kanale 10mm. Maks. Ciśnienie 8,2MPa i około 430Ns impulsu całkowitego, ale pamiętaj o odpowiednich odstępach między ziarnami bo sorbitol na tendencje do opóźnionego zapłonu powierzchni czołowych co może bardzo zwiększyć ciśnienie.
Re: Mój pierwszy silnik z metalu.
Ostatnio stosowałem odstęp 3 mm, ale ktoś na FM powiedział mi, że to trochę mało jak na sorbitol. Powiedział też, że spowoduje to trójkątną krzywą ciągu. Srm pokazuje ładną barabole ciągu od czasu, choć wiem, że nie uwzględnia on odstępów między ziarnami.