Strona 1 z 1

Elektronika i Air wick czyli wyzwalamy spadochron

: piątek, 9 lis 2012, 22:15
autor: yarco
Można zadać sobie pytanie co ma to wspólnego? Więc pokrótce ze "zużytego" odświeżacza powietrza wykręciłem układ sterujący. Działa o na zasadzie odliczania czasu są trzy czasy 9, 18 i 36 minut ale te nas nie będą interesowały jest jeszcze jeden, a jest to 15 sekund od momentu załączenia. Wystarczająco by rakieta swobodnie mogła sobie otworzyć spadochron na pułapie lub w drodze ku ziemi. Można również użyć tego układu jako drugiego wyzwalający drugi spadochron.

Niewielkie wymiary oraz masa pozwalają śmiało umieścić go w niewielkiej rakiecie. Zasilanie to 3V z paluszków AA lub AAA ale równie dobrze można użyć lipoli.


Obrazek



Obrazek

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=wTOe9j6Ywxw[/youtube]

Re: Elektronika i Air wick czyli wyzwalamy spadochron

: piątek, 9 lis 2012, 22:40
autor: jaskiniowiec
No cacy, ale 15s to już sporo.

Re: Elektronika i Air wick czyli wyzwalamy spadochron

: piątek, 9 lis 2012, 22:55
autor: Tofifi
Cacy a i owszem. Pytanie tylko jak to uzbrajać.

1)Włączyć
2)Złożyć rakietę
3)Postawić na wyrzutnię
4)Włożyć zapalnik/lont do silnika
5)Odsunąć się na bezpieczną odległość
6)Odpalić silnik
???

Taki znam standardowy "plan lotu".
Więc jak w 15s wykonać wszystkie powyższe kroki, uwzględniając sam lot???
Dodatkowy opóźniacz, jakieś zdalne uzbrajanie?

Jedyne co mi przychodzi do głowy to akcelerometr np 3g. Po wykryciu przyśpieszenia zaczyna odliczać czas.

Pytanie tylko czy to nie zbyt skomplikowane?

Nie to że się czepiam, po prostu ciekawi mnie rozwiniecie tematu.

Re: Elektronika i Air wick czyli wyzwalamy spadochron

: sobota, 10 lis 2012, 04:53
autor: ArturroKRK
Wystarcy Tofik wsadzić karteczkę między baterie. Tak jak to jest w zapakowanych w plastik " gotowych do użycia " elektronicznych gadżetach. Wyciągasz "zawleczkę", która może być przymocowana linką do wyrzutni, dzięki czemu prąd zaczyna płynąć i po 15 sekundach bum!... Proste i skuteczne.

Z tego co pamiętam, na takiej zasadzie odpalany jest II stopień rakiety "tandem" kolegi malyro

Re: Elektronika i Air wick czyli wyzwalamy spadochron

: sobota, 10 lis 2012, 16:04
autor: Tofifi
Aha no dobra już łapię jak to działa. :smile:

Re: Elektronika i Air wick czyli wyzwalamy spadochron

: środa, 14 lis 2012, 11:45
autor: KSard
yarco pisze: Niewielkie wymiary oraz masa pozwalają śmiało umieścić go w niewielkiej rakiecie. Zasilanie to 3V z paluszków AA lub AAA ale równie dobrze można użyć dipoli.

Bardzo ciekawa propozycja. Czy zamierzasz w najbliższym czasie dokonać prób w locie?

Re: Elektronika i Air wick czyli wyzwalamy spadochron

: środa, 14 lis 2012, 21:04
autor: Paul
Witam,
Wystarcy Tofik wsadzić karteczkę między baterie. Tak jak to jest w zapakowanych w plastik " gotowych do użycia " elektronicznych gadżetach. Wyciągasz "zawleczkę", która może być przymocowana linką do wyrzutni, dzięki czemu prąd zaczyna płynąć i po 15 sekundach bum!... Proste i skuteczne.
:grin: Tak jak mowisz, proste i skuteczne, ale z pewna iloscia niewiadomych.
Wyciagam "zawleczke" i odliczam - powiedzmy patrze na stoper lub zegarek - i po uplywie np. 10 sekund przyciskam na START !!!! .... ale silnik :
- nie odpalil , ale spadochron tak
- silnik odpalil z malym lub wiekszym opoznieniem, ale spadochron po uplywie 5 sek.
- silnik odpalil natychmiast i wszystko sie udalo :grin:

Bardziej skutecznym sposobem jest zalaczenie ukladu przez sama rakiete ktora zwalnia kontakty w momencie startu, ale komu tu potrzebne 15 sekund ? Chyba, ze planujemy odzysk na spadochronie pilocie i spadochronie glownym. Mozna poeksperymentowac :wink: .

Pozdrawiam
Paul

Re: Elektronika i Air wick czyli wyzwalamy spadochron

: środa, 14 lis 2012, 23:03
autor: ArturroKRK
Paul pisze:Witam,
Wystarcy Tofik wsadzić karteczkę między baterie. Tak jak to jest w zapakowanych w plastik " gotowych do użycia " elektronicznych gadżetach. Wyciągasz "zawleczkę", która może być przymocowana linką do wyrzutni, dzięki czemu prąd zaczyna płynąć i po 15 sekundach bum!... Proste i skuteczne.
:grin: Tak jak mowisz, proste i skuteczne, ale z pewna iloscia niewiadomych.
Wyciagam "zawleczke" i odliczam - powiedzmy patrze na stoper lub zegarek - i po uplywie np. 10 sekund przyciskam na START !!!!
Paul

Nie nie nie :) Chodzi mi Paul o co innego. Tak jak ma malyro w tandemie, rakieta startując, wyciąga właśnie tą "zawleczkę", która to jest przymocowana do wyrzutni . Jeśli rakieta nie zejdzie z wyrzutni ( niezależnie od przyczyny ) stoper nie zacznie działać.