Licencje RDM, legalność itp

Oskar
Nowy
Posty: 4
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2022, 19:12

Licencje RDM, legalność itp

Post autor: Oskar »

Hej, no więc przychodzę z takim bardziej organizacyjnym, a nie konstrukcyjnym pytaniem, może trochę głupim, ale jak to mówią kto pyta nie błądzi.

Do czego tak w sumie są potrzebne te licencje ? Może się to pytanie wydawać głupie, ale pokaże, o co mi dokładnie chodzi tzn. bo według tego co ja rozumiem to licencja to tylko kwestia wewnętrzna ptr-u, a nie żadnego prawa, więc jeżeli ktoś postanowi zrobić silnik o większej mocy niż posiadany przez niego stopień licencji to nie można go ukarać, chyba że jest członkiem ptr to można go wyrzucić albo dać mu ostrzeżenie, chociaż tutaj mam wątpliwości czy jest w ogóle za to jakaś kara i jak wygląda sprawa. I to tak dodatkowo już bardziej z ciekawości niż z realnych możliwości co jakby ktoś zbudował silnik o klasie powyżej "O" i chciał nim startować np. na festiwalu meteor. Bo to, że na festiwalu meteor posiadany stopień licencji jest ważny, aby rakieta została dopuszczona do startu to wiem, a przynajmniej tak sądzę. Pytam o to wszystko, ponieważ chciałbym, aby ktoś mnie skorygował jeżeli źle rozumiem to.

Pozdrawiam osobę która odważy się odpowiedzieć :wink:
Awatar użytkownika
Tofifi
PROFI
Posty: 829
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31
Lokalizacja: Białystok

Re: Licencje RDM, legalność itp

Post autor: Tofifi »

System licencji to nasze
    wewnętrzne ustalenia, nawiązujące do rozwiązań zachodnich.

    Licencja nie tyle uprawnia do budowy silnika co posługiwania się modelami napędzanymi silnikami podczas imprez typu FM.

    Jest to potwierdzenie, że dana osoba potrafi zbudować rakietę i posługiwać się nią w sposób bezpieczny dla pozostałych uczestników. Jeśli twoja rskekta prawidłowo zostanie odzyskana np. nie ułanów się, statecznik, nie urwie spadochron, czy np nie złamie się na łączniku itp....
    Wraz z wzrostem impulsu rośnie skala rakiety a co za tym idzie np przeciążenia są większe więc np wręgi muszą więcej wytrzymać, elektronika działać w sposób powtarzalny itd.

    Wyobraź sobie, że na zlot typowo rodzinny, pełen ludzi i samochodów przychodzi obcy człowiek z rakietą o wadze 6kg, które wzbija się na no 2km. Taki obiekt to już nie przelewy i trzeba mieć pewność co się robi, a pewność niejako potwierdza licencja.
    Awatar użytkownika
    Bdabrowski
    ***
    Posty: 130
    Rejestracja: wtorek, 30 paź 2018, 19:29
    Lokalizacja: Białystok, Warszawa

    Re: Licencje RDM, legalność itp

    Post autor: Bdabrowski »

    I to tak dodatkowo już bardziej z ciekawości niż z realnych możliwości co jakby ktoś zbudował silnik o klasie powyżej "O" i chciał nim startować np. na festiwalu meteor.
    Na FMie raczej nikt nie pozwoli na lota rakiety (nawet w ramach zakresu licencji) która może wylecieć poza zarezerwowaną przestrzeń powietrzną. Tutaj wszystko rozchodzi tak jak Tofik pisał o bezpieczeństwo innych i limity narzucone przez PAŻP. Od lotów eksperymentalnych jest LRE a FM to bardziej "piknik rodzinny".
    Dodatkowo licencje PTRu są niejako sposobem/pomysłem na uregulowanie hobby (poza ptr mało osób lata prywatnie dużymi modelami) na sposób podobny do takiego Tripoli tak, aby nie wyszło nagle, że jesteśmy grupą terrorystyczną.
    I took ballistics in school. Fascinating subject. Things go up, things go down.
    Oskar
    Nowy
    Posty: 4
    Rejestracja: czwartek, 3 lis 2022, 19:12

    Re: Licencje RDM, legalność itp

    Post autor: Oskar »

    Tofifi pisze: sobota, 3 cze 2023, 07:24 System licencji to nasze
      wewnętrzne ustalenia, nawiązujące do rozwiązań zachodnich.

      Licencja nie tyle uprawnia do budowy silnika co posługiwania się modelami napędzanymi silnikami podczas imprez typu FM.

      Jest to potwierdzenie, że dana osoba potrafi zbudować rakietę i posługiwać się nią w sposób bezpieczny dla pozostałych uczestników. Jeśli twoja rskekta prawidłowo zostanie odzyskana np. nie ułanów się, statecznik, nie urwie spadochron, czy np nie złamie się na łączniku itp....
      Wraz z wzrostem impulsu rośnie skala rakiety a co za tym idzie np przeciążenia są większe więc np wręgi muszą więcej wytrzymać, elektronika działać w sposób powtarzalny itd.

      Wyobraź sobie, że na zlot typowo rodzinny, pełen ludzi i samochodów przychodzi obcy człowiek z rakietą o wadze 6kg, które wzbija się na no 2km. Taki obiekt to już nie przelewy i trzeba mieć pewność co się robi, a pewność niejako potwierdza licencja.
      Okej, czyli dobrze myślałem, że to wewnętrzne ustalenia i są głównie potrzebne do startów na FM, chociaż na pewno można to też traktować jako dobre zalecenia i okazje do sprawdzenia swoich umiejętności w budowie rakiety z napędem danej klasy, zanim przejdzie się o krok wyżej, bo wiadomo, że można zacząć od silników/rakiety o wysokim impulsie, ale zdecydowanie bezpieczniej dla nas i dla innych będzie stopniowe pniecie się w górę i niepuszczanie takich poniekąd testowych konstrukcji na łąkach.
      ODPOWIEDZ