Karmelek czy ubite paliwo?
Karmelek czy ubite paliwo?
Przeglądając forum dowiedziałem się, że można z paliwa na KNO3 i cukru zrobić karmelek. Chodzi mi o to która wersja lepsza. Czy ubite paliwo w formie sypkiej czy karmelek?
Re: Karmelek czy ubite paliwo?
Ciesze sie, ze w koncu zaczales czytac zamiast pytac.
Masz tu odpowiedzi na wszystkie swoje pytania - wystarczy poszukac.
Paliwo w formie sypkiej to bardzo zly pomysl.
Masz tu odpowiedzi na wszystkie swoje pytania - wystarczy poszukac.
Paliwo w formie sypkiej to bardzo zly pomysl.
-
- Nowy
- Posty: 1
- Rejestracja: czwartek, 2 sty 2020, 17:23
Re: Karmelek czy ubite paliwo?
Dlaczego zły pomysł? Nie można tego po prostu zrobić tak jak to jest pokazane na YT? Np na kanale The King of random?
Re: Karmelek czy ubite paliwo?
EDIT: Napisałem trochę bzdur, a poniżej jaskiniowiec bardzo fajnie wyjaśnił. Zostawiam tylko film jako ciekawostkę.
Bardzo ciekawe porównanie na przykładzie czarnego prochu wykonanego domowym sposobem i wysokiej jakości komercyjnego. Cały wykład jest bardzo ciekawy, a porównanie pojawia się od 0:14:30 do 0:23:00
Bardzo ciekawe porównanie na przykładzie czarnego prochu wykonanego domowym sposobem i wysokiej jakości komercyjnego. Cały wykład jest bardzo ciekawy, a porównanie pojawia się od 0:14:30 do 0:23:00
Ostatnio zmieniony piątek, 3 sty 2020, 08:51 przez Shagr, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Karmelek czy ubite paliwo?
Taka informacja dla nowych w tym temacie. Nie stosuje już ubitego paliwa. Używam karmelka.
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Karmelek czy ubite paliwo?
Karmelek nie jest jednorodna substancją, bo byłby paliwem jednorodnym, a jest niejednorodnym. W temp produkcji karmelka, nawet jak jest to ok 180 stC dla cukru buraczanego, czyli sacharozy, azotan potasu nie ulega stopieniu. Tak wiec karmelek to zestaw kryształów azotanu potasu zamkniętych w stopionej poprzednio masie lepiszcza palnego, czyli cukru, glukozy, sorbitolu, erytrytolu, ksylitolu, etc. Część azotanu oczywiście rozpuszcza się w masie lepiszcza, zwłaszcza jak ma ona w sobie trochę wody (dla przypomnienia: glukoza handlowa jest jednowodna).
Podstawowe korzyści osiągnięte dzięki takiej metodzie produkcji to:
- łatwiej o powtarzalność struktury paliwa, a wiec i parametrów
- znaczna wytrzymałość mechaniczna ziarna
- mniejsza higroskopijność, bo mająca tylko charakter powierzchniowy ze względu na brak porowatości
- brak porowatości umożliwia spalanie powierzchniowe.
Tak naprawdę kluczowa jest ta ostatnia cecha. W małych silniczkach jeszcze da się zaprasować na praktycznie zbitą masę, ale nie zrobi się tego młotkiem, musi być prasa z prawdziwego zdarzenia. Paliwo ubijane niesie ze sobą ryzyko (a właściwie pewność) istnienia porowatości, czyli mikrokanalików itp. Takie ziarno podpalone normalnie, będzie się spalać zwyczajnie, ale w komorze spalania, pod ciśnieniem, w te mikrokanały zostania niejako wciśnięte gorące gazy (płomień) co spowoduje tak jakby zapalenie się ziarna wewnątrz masy. Słowem, prędkość spalania gwałtownie przyspieszy, i to tym bardziej, im bardziej porowate (słabo ubite) będzie paliwo, oraz im wyższe mamy ciśnienie w komorze spalania. I mamy petardę zamiast silnika.
Porowatość ziarna (mierzona najczęściej zmierzoną gęstością w stosunku do gęstości teoretycznej) była na przykład problemem przy paliwach na bazie azotanu amonu i poliuretanów, gdyż izocyjaniany stosowane do sieciowania polioli (czyli utwardzacz do żywicy poliuretanowej) reaguje ze śladami nawet wilgoci wydzielając gaz. To zresztą jest podstawą tworzenia pianek poliuretanowych. Tam paliwo wiązała żywica, a ubijanie miało na celu tylko minimalizacje porowatości oraz ukształtowanie ziarna z lepkiej, gęstej masy.
Pamiętajmy jeszcze o ryzyku (większym, mniejszym, bądź nawet pewności zamiast ryzyka - zależy od paliwa) zapalenia, wybuchu ziarna paliwa w trakcie ubijania. Stąd też np nie stosuje się paliw na chloranach (z drobnymi wyjątkami, prawda Pinot? Ale co fachowiec to fachowiec).
Podsumowując...w rakieciarstwie amatorskim...większym...ubijanie suchych składników paliwa....zapomnij...
Podstawowe korzyści osiągnięte dzięki takiej metodzie produkcji to:
- łatwiej o powtarzalność struktury paliwa, a wiec i parametrów
- znaczna wytrzymałość mechaniczna ziarna
- mniejsza higroskopijność, bo mająca tylko charakter powierzchniowy ze względu na brak porowatości
- brak porowatości umożliwia spalanie powierzchniowe.
Tak naprawdę kluczowa jest ta ostatnia cecha. W małych silniczkach jeszcze da się zaprasować na praktycznie zbitą masę, ale nie zrobi się tego młotkiem, musi być prasa z prawdziwego zdarzenia. Paliwo ubijane niesie ze sobą ryzyko (a właściwie pewność) istnienia porowatości, czyli mikrokanalików itp. Takie ziarno podpalone normalnie, będzie się spalać zwyczajnie, ale w komorze spalania, pod ciśnieniem, w te mikrokanały zostania niejako wciśnięte gorące gazy (płomień) co spowoduje tak jakby zapalenie się ziarna wewnątrz masy. Słowem, prędkość spalania gwałtownie przyspieszy, i to tym bardziej, im bardziej porowate (słabo ubite) będzie paliwo, oraz im wyższe mamy ciśnienie w komorze spalania. I mamy petardę zamiast silnika.
Porowatość ziarna (mierzona najczęściej zmierzoną gęstością w stosunku do gęstości teoretycznej) była na przykład problemem przy paliwach na bazie azotanu amonu i poliuretanów, gdyż izocyjaniany stosowane do sieciowania polioli (czyli utwardzacz do żywicy poliuretanowej) reaguje ze śladami nawet wilgoci wydzielając gaz. To zresztą jest podstawą tworzenia pianek poliuretanowych. Tam paliwo wiązała żywica, a ubijanie miało na celu tylko minimalizacje porowatości oraz ukształtowanie ziarna z lepkiej, gęstej masy.
Pamiętajmy jeszcze o ryzyku (większym, mniejszym, bądź nawet pewności zamiast ryzyka - zależy od paliwa) zapalenia, wybuchu ziarna paliwa w trakcie ubijania. Stąd też np nie stosuje się paliw na chloranach (z drobnymi wyjątkami, prawda Pinot? Ale co fachowiec to fachowiec).
Podsumowując...w rakieciarstwie amatorskim...większym...ubijanie suchych składników paliwa....zapomnij...
Re: Karmelek czy ubite paliwo?
...
Ja wykonywałem konstrukcje silników cukier +KNO ubite i sorbitolKNO lane na karmelek . Silniki latały. Uwaga - kazdy silnik wykonujesz na swoją własną odopwiedzialność. W i ę k s z e silniki lane. Jest sporo tego pokazanego na youtube.
No i dopisz swoje miasto, ja widzsz jestem z Białegostoku.
Ja wykonywałem konstrukcje silników cukier +KNO ubite i sorbitolKNO lane na karmelek . Silniki latały. Uwaga - kazdy silnik wykonujesz na swoją własną odopwiedzialność. W i ę k s z e silniki lane. Jest sporo tego pokazanego na youtube.
No i dopisz swoje miasto, ja widzsz jestem z Białegostoku.
inżynier STEM Białystok
Zbych Staniszewski
Zbych Staniszewski