Witam,
Jest to mój pierwszy post na tym forum - wcześniej kombinowałem jedynie z małymi rakietami typu "karmelki" i inne proste konstrukcje na paliwo stałe. Po pewnym wypadku porzuciłem to hobby na dłuższy czas, ale ostatnio przyszedł mi ciekawy pomysł do głowy. Rakiety z napędem hybrydowym kojarzą się z dużymi konstrukcjami, a tymczasem dałoby się je dość znacznie zminiaturyzować i uprościć. Otóż... czysty podtlenek azotu znajduje się w małych nabojach do syfonu na bitą śmietanę! Głównym problemem pozostaje sterowanie przepływem utleniacza i szczerze mówiąc nie wiem czy da się to w prosty (i lekki!) sposób rozwiązać. Najprostszy patent to elektrozawór, jednak to dość sporo waży. Inny patent to silnik elektryczny który powoli kręci małym zaworkiem - to może być trochę lżejsze i w obu przypadkach zakładam liniowe sterowanie zaworem. Bardzo mnie ciekawią istniejące już rozwiązania w tej dziedzinie. Czy ma ktos jakieś pomysły jak to zminiaturyzować?
Co do samego naboju - ciśnienie N2O jest ogromne - rzędu 50 bar w temperaturze pokojowej!
Silnik hybrydowy na naboju z syfonu :)
- verex
- Supersonic PROFI
- Posty: 742
- Rejestracja: poniedziałek, 25 lip 2011, 19:38
- Lokalizacja: Tczew/Kingston upon Thames
- Kontakt:
Re: Silnik hybrydowy na naboju z syfonu :)
Cześć,
Na forum był poruszany temat mikro hybryd z nabojami od bitej śmietany:
http://forum.rakiety.org.pl/topic687.html
Pozdrawiam,
Damian
Na forum był poruszany temat mikro hybryd z nabojami od bitej śmietany:
http://forum.rakiety.org.pl/topic687.html
Pozdrawiam,
Damian
Re: Silnik hybrydowy na naboju z syfonu :)
Wielkie dzieki za odpowiedź! W sumie nie dziwi mnie, że ktoś wpadł już wcześniej na ten pomysł. To co zobaczyłem jest wręcz genialne w swojej prostocie, ale nasuwa mi się pewna wątpliwość - przecież w takim naboju jest ogromne ciśnienie, tak więc gwałtowne uwolnienie całej jego zawartości chyba nie jest najlepszym pomysłem? Wydaje mi się, że w ten sposób traci się ogromna ilość utleniacza, który możnaby przecież wykorzystać do dłuższego lotu . Z tego co widziałem na zdjęciach w podesłanym przez ciebie linku, to tuleja przez którą utleniacz wydostaje się z naboju jest dość sporej średnicy, tak więc nie hamuje ona na pewno przepływu gazu.
Jaka jest temperatura spalania takiej mieszanki? Czy da się zrobić w miarę dobrą dyszę z czegoś innego niż grafit? (nie mam zbytnio do niego dostępu)
Co do tych nabojów, to jakby komuś przyszło brać się za to, to radzę zachować szczególną ostrożność - próbowałem kiedyś utrącić zawór w takim naboju (tyle że z CO2) i wyleciał mi z hukiem z imadła... Dobrze że był skierowany w dół, bo gdybym dostał tym w głowę, to mogłoby źle się skończyć.
Jaka jest temperatura spalania takiej mieszanki? Czy da się zrobić w miarę dobrą dyszę z czegoś innego niż grafit? (nie mam zbytnio do niego dostępu)
Co do tych nabojów, to jakby komuś przyszło brać się za to, to radzę zachować szczególną ostrożność - próbowałem kiedyś utrącić zawór w takim naboju (tyle że z CO2) i wyleciał mi z hukiem z imadła... Dobrze że był skierowany w dół, bo gdybym dostał tym w głowę, to mogłoby źle się skończyć.