Silnik hybrydowy na naboju z syfonu :)

czyli zaczynamy zabawę!
aethersis
Nowy
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 24 wrz 2013, 15:56

Silnik hybrydowy na naboju z syfonu :)

Post autor: aethersis »

Witam,
Jest to mój pierwszy post na tym forum - wcześniej kombinowałem jedynie z małymi rakietami typu "karmelki" i inne proste konstrukcje na paliwo stałe. Po pewnym wypadku porzuciłem to hobby na dłuższy czas, ale ostatnio przyszedł mi ciekawy pomysł do głowy. Rakiety z napędem hybrydowym kojarzą się z dużymi konstrukcjami, a tymczasem dałoby się je dość znacznie zminiaturyzować i uprościć. Otóż... czysty podtlenek azotu znajduje się w małych nabojach do syfonu na bitą śmietanę! Głównym problemem pozostaje sterowanie przepływem utleniacza i szczerze mówiąc nie wiem czy da się to w prosty (i lekki!) sposób rozwiązać. Najprostszy patent to elektrozawór, jednak to dość sporo waży. Inny patent to silnik elektryczny który powoli kręci małym zaworkiem - to może być trochę lżejsze i w obu przypadkach zakładam liniowe sterowanie zaworem. Bardzo mnie ciekawią istniejące już rozwiązania w tej dziedzinie. Czy ma ktos jakieś pomysły jak to zminiaturyzować?
Co do samego naboju - ciśnienie N2O jest ogromne - rzędu 50 bar w temperaturze pokojowej!
Awatar użytkownika
verex
Supersonic PROFI
Posty: 742
Rejestracja: poniedziałek, 25 lip 2011, 19:38
Lokalizacja: Tczew/Kingston upon Thames
Kontakt:

Re: Silnik hybrydowy na naboju z syfonu :)

Post autor: verex »

Cześć,

Na forum był poruszany temat mikro hybryd z nabojami od bitej śmietany:
http://forum.rakiety.org.pl/topic687.html

Pozdrawiam,
Damian
Zapukaliśmy nieśmiało do bram kosmosu...

Near Space Technologies
www.nearspace.tech
aethersis
Nowy
Posty: 2
Rejestracja: wtorek, 24 wrz 2013, 15:56

Re: Silnik hybrydowy na naboju z syfonu :)

Post autor: aethersis »

Wielkie dzieki za odpowiedź! W sumie nie dziwi mnie, że ktoś wpadł już wcześniej na ten pomysł. To co zobaczyłem jest wręcz genialne w swojej prostocie, ale nasuwa mi się pewna wątpliwość - przecież w takim naboju jest ogromne ciśnienie, tak więc gwałtowne uwolnienie całej jego zawartości chyba nie jest najlepszym pomysłem? Wydaje mi się, że w ten sposób traci się ogromna ilość utleniacza, który możnaby przecież wykorzystać do dłuższego lotu :). Z tego co widziałem na zdjęciach w podesłanym przez ciebie linku, to tuleja przez którą utleniacz wydostaje się z naboju jest dość sporej średnicy, tak więc nie hamuje ona na pewno przepływu gazu.
Jaka jest temperatura spalania takiej mieszanki? Czy da się zrobić w miarę dobrą dyszę z czegoś innego niż grafit? (nie mam zbytnio do niego dostępu)

Co do tych nabojów, to jakby komuś przyszło brać się za to, to radzę zachować szczególną ostrożność - próbowałem kiedyś utrącić zawór w takim naboju (tyle że z CO2) i wyleciał mi z hukiem z imadła... Dobrze że był skierowany w dół, bo gdybym dostał tym w głowę, to mogłoby źle się skończyć.
ODPOWIEDZ