Witam!
Jest to mój pierwszy post na tym forum, jednakże tematyką interesuje się już jakiś czas i lektury mam za sobą Podstawy fizyki oraz chemi też Otóż chciałbym zadać pytanie. Szukałem już jakiś czas na forum jednakże nie znalazłem. Od jakiegoś czasu bawie się w silniki stalowe( Tak, przeszedłem okres silników kijanek,papierówek,pcv'ek itp). Teraz mam straszne pytanie. Otóż powstały w mojej pracowni silniki stalowe już, lecz niestety okazały się one albo zbyt ciężkie i toporne(Po zmniejszeniu dyszy silnik BUUM), albo poprostu była moc za słaba na wyniesienie samego silnika, lub milion problemów.
Silniki wykonywałem z rur hydraulicznych stalowych gwintowanych 1-calowych przy końcach, na ten gwint zakładałem sobie redukcje do 3/4 cala i zatyczke do rur. W takim stanie zatyczke przewiercałem wiertłem 8mm(średnica krytyczna była taka) i dodawałem od środka stalową 2mm podkłade też 8mm średnica. Po tym wszystkim robiłem kąty wlotowe (45o na oko) i niestety wylotowych nie dało się zrobić z powodów technicznych, a może poprostu na takowe nie wpadłem Ubolewałem nad tym No cóż, zatyczka była odlewana z gispu szybkoschnącego(wszystkim znany Cx) i dodatkowo wzmocniona śrubą 8mm przechodzącą przez korpus. Taki zestaw wytrzymywał około 6-9 prób.
Teraz uznałem że zapytam o radę was bardziej doświadczonych odemnie. Czy ktoś mógłby nakierować mnie na dobry tor, ponieważ już naprawde nie wiem jakby wykonać taki silnik wielokrotnego użytku...Myśle o tym żeby dysza nie była na stałe przymocowana do korpusu
Cała ta przyjśćiówka itd waży sporo, a sama rurka miała scianke grubości troszke ponad 2mm.Teraz serdecznie proszę was o pomoc jakby sklecić taki silniczek z rury i przymocować dysze(Nie prosze was o wasze projekty tylko o nakierowanie na jakiś tor).
Byłbym dozgonnie wdzięczny!
PS. Możecie posługiwać się wszystkimi fachowymi określeniami, tak jak mówiłem lektury mam za sobą
Silnik stalowy
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Silnik stalowy
1) Umówmy się, nie robisz silników tylko granaty. Powinieneś dostać bana.
2) Jako że ban nic nie zmienia (bo i tak zrobisz co uważasz) to powiem Ci, ze rury stalowe hydrauliczne zostaw hydraulikom. Tego typu patent był powodem śmiertelnego wypadku w Krakowie.
3) Nie mam pojęcia dlaczego uparłeś się na stal. W praktyce amatorskiej jest złym pomysłem. Ciężka, daje odłamki.
4) Dodatkowo gips...no jak rany, pancerna stalowa obudowa i gips? To jak czołg i guma od majtek jako hol.
5) Jesteś jeszcze młody (co poznać po tym, że piszesz jak to już dużo wiesz) to wypada się tylko cieszyć, że napisałeś co napisałeś. Może jeszcze zachowasz zdrowie na przyszłość. Naszym zadaniem jest też radzić i ograniczać głupie pomysły tudzież niebezpieczne zachowania.
Ale dość kadzenia, konkrety:
1) zapomnij o stali. Poważnie. Żaden obciach.
2) Zapomnij o gipsie, to nie zajęcia z rzeźby. Jeśli chcesz odlew, to cementy: zwykły, Górkal (lepiej), CX5 (najlepiej - polecam)
3) Dorwij rury PCV do wody (systemy klejone) najlepiej w normie SCH40. Domyślam się, ze rury stalowe masz w graciarni, a rury PCV trzeba kupić, ale cóż...właściwie nie ma innego (rozsądnego) wyjścia.
4) Dobrze zaprojektowany i wykonany silnik w PCV na karmelce ma takiego kopa. ze sam się zdziwisz. Nie trza nic więcej kombinować.
5) Jako paliwo rób karmelki na sorbitolu lub ewentualnie glukozie. Ja wiem, ze cukier w cukierniczce kusi, ale to ryzykowna, niewygodna technologia.
6) Nie grzej karmeli na gazie. Kuchenka elektryczna, żelazko, bardzo gorąca dziewczyna....wszystko lepsze od otwartego płomienia.
I pisz jak Ci leci w tem temacie....
2) Jako że ban nic nie zmienia (bo i tak zrobisz co uważasz) to powiem Ci, ze rury stalowe hydrauliczne zostaw hydraulikom. Tego typu patent był powodem śmiertelnego wypadku w Krakowie.
3) Nie mam pojęcia dlaczego uparłeś się na stal. W praktyce amatorskiej jest złym pomysłem. Ciężka, daje odłamki.
4) Dodatkowo gips...no jak rany, pancerna stalowa obudowa i gips? To jak czołg i guma od majtek jako hol.
5) Jesteś jeszcze młody (co poznać po tym, że piszesz jak to już dużo wiesz) to wypada się tylko cieszyć, że napisałeś co napisałeś. Może jeszcze zachowasz zdrowie na przyszłość. Naszym zadaniem jest też radzić i ograniczać głupie pomysły tudzież niebezpieczne zachowania.
Ale dość kadzenia, konkrety:
1) zapomnij o stali. Poważnie. Żaden obciach.
2) Zapomnij o gipsie, to nie zajęcia z rzeźby. Jeśli chcesz odlew, to cementy: zwykły, Górkal (lepiej), CX5 (najlepiej - polecam)
3) Dorwij rury PCV do wody (systemy klejone) najlepiej w normie SCH40. Domyślam się, ze rury stalowe masz w graciarni, a rury PCV trzeba kupić, ale cóż...właściwie nie ma innego (rozsądnego) wyjścia.
4) Dobrze zaprojektowany i wykonany silnik w PCV na karmelce ma takiego kopa. ze sam się zdziwisz. Nie trza nic więcej kombinować.
5) Jako paliwo rób karmelki na sorbitolu lub ewentualnie glukozie. Ja wiem, ze cukier w cukierniczce kusi, ale to ryzykowna, niewygodna technologia.
6) Nie grzej karmeli na gazie. Kuchenka elektryczna, żelazko, bardzo gorąca dziewczyna....wszystko lepsze od otwartego płomienia.
I pisz jak Ci leci w tem temacie....
Re: Silnik stalowy
Znaczy mając na myśli gips myślałem o Cx'ie (gdzies przeczytałem że to dobry materiał na dysze i zatyczke). Widze że się wygłupiłem Żałuje swego postępowania i obiecuję poprawe
Jednakże mam też pytanie czy w castoramie wyrwe taką pcv'ke (bo te które wcześniej miałem to się topiły troszku po starcie)?
Oczywiście jestem wdzięczny za rady, a za stal tak jak sam mówiłeś może w przyszłości
Jednakże mam też pytanie czy w castoramie wyrwe taką pcv'ke (bo te które wcześniej miałem to się topiły troszku po starcie)?
Oczywiście jestem wdzięczny za rady, a za stal tak jak sam mówiłeś może w przyszłości
Re: Silnik stalowy
A właśnie ! Sorbitol gdzie dorwę ?
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Silnik stalowy
Dzięki za właściwą reakcję. Co do sorbitolu, to szukaj w necie. Ja po 4 minutach znalazłem np taką ofertę. cena jak najbardziej do przyjęcia.
Re: Silnik stalowy
Dziękuje bardzo
Jak tylko ogarne coś naprawdę fajne to odrazu postaram się zamontować w tym altimetr i może kamerke jak uciągnie
Jeszcze raz dziękuje z całego serca
Jak tylko ogarne coś naprawdę fajne to odrazu postaram się zamontować w tym altimetr i może kamerke jak uciągnie
Jeszcze raz dziękuje z całego serca
Re: Silnik stalowy
Witam nowego kolegę
Daaaawno temu też miałem okres fascynacji silnikami z mufek hydraulicznych. Nadal trzymam gdzieś kawałek paromilimetrowej stali powyginany jak papier. Zabawa niewarta ryzyka. Co do karmelków to polecam glukozę, długo zachowuje plastyczność, tania. Jeśli kształtujemy ziarno od razu w tulei papierowej, warto lekko docisnąć masę przed stwardnieniem aby nie było szczelin między ziarnem a tuleją.
Fajnie by było jakbyś wrzucił filmik silnika napędzającego ziemię zanim wstawisz go do rakiety.
Pozdrawiam i życzę sukcesów.
Daaaawno temu też miałem okres fascynacji silnikami z mufek hydraulicznych. Nadal trzymam gdzieś kawałek paromilimetrowej stali powyginany jak papier. Zabawa niewarta ryzyka. Co do karmelków to polecam glukozę, długo zachowuje plastyczność, tania. Jeśli kształtujemy ziarno od razu w tulei papierowej, warto lekko docisnąć masę przed stwardnieniem aby nie było szczelin między ziarnem a tuleją.
Fajnie by było jakbyś wrzucił filmik silnika napędzającego ziemię zanim wstawisz go do rakiety.
Pozdrawiam i życzę sukcesów.
Re: Silnik stalowy
Witam!
Pozdrawiam!
To nie wygląda na problem z materiałem na silnik, tylko z paliwem (geometria, porowatość, może zapłon). Stal daje ogromne możliwości (wytrzymałość, odporność temperaturowa), ale żeby je docenić, trzeba się trochę "otrzaskać" z tematem. Kątami w dyszy jeszcze się możesz nie martwić. Dużo pisz i jeszcze więcej czytaj. Będzie dobrzeTOOM44 pisze: okazały się one albo zbyt ciężkie i toporne(Po zmniejszeniu dyszy silnik BUUM), albo poprostu była moc za słaba na wyniesienie samego silnika,
Pozdrawiam!