Radionamiar

Aparatura pokładowa, układy pomiarowe i wykonawcze.
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jaskiniowiec »

Oj, to coś mi się zdaje, że nadajniczek ma jeszcze zapas. Nie sądzę, by nawet przy półfalówce moc sygnału w odległości 10m była większa niż 10mW.
Awatar użytkownika
andżej
Supersonic PROFI
Posty: 444
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Post autor: andżej »

Wyraziłem sie nieprecyzyjnie. W rozporzadzeniu jest tabela z zakresem częstotliwości w kolumnie 1 i w kolumnie 2 "Moc promieniowana lub nateżenie pola em w odległości 10m" - akurat dla 433MHz podana jest moc promieniowania (e.r.p) Effective Radiated Power czyli efektywna moc wypromieniowana liczona jako:



ERP = 10 * log10(P/1mW) gdzie P - moc wypromieniowana.



Dla niskich częstotliwosci (ponizej 20MHz) podawane jest nateżenie pola em w odległości 10m [ dBuA/m].

Dla naszego przypadku mamy podaną moc (e.r.p) = 10mW należy jednak uwzględnić straty wnoszone przez tor nadawczy i zysk anteny.

Zakładając zerowe straty toru nadawczego (brak kabla) i zysk anteny izotropowej = 0 nasz nadajnik może mieć 10mW max. Dla anteny kierunkowej odpowiednio mniej.
kot127
*
Posty: 19
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: kot127 »

Brawo!!! świetne i jaki przyjemny dla ucha dźwięk!!!!
Awatar użytkownika
robercik
Supersonic PROFI
Posty: 1362
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: robercik »

No więc prace nad radionamiarem są kontynuowane tyle że skokowo :D

Chciałbym zaprezentować wstępną wersję pracy dyplomowej naszego brata Adama która jak sądzę w wyczerpujący sposób opisze koncepcję radionamiaru jaka jest realizowana:



http://rakiety.pomorze.pl/RTP10km/RTP.radionamiar.doc



Mówiąc krótko z powodu wstępnych kłopotów z oprogramowaniem mikrokontrolerów w rakiecie RTP2 (rozbitej o barierę dźwięku) radionamiar działał tylko na zasadzie słyszę/nie słyszę sygnalizując stan jedną diodą świecącą. Niestety zastosowanie "gołych" modułów RF zasięg w trawie wyniósł jedynie <span style="font-weight: bold">50m</span>.



Problem softu został przez Adama rozwiązany. Dodatkowo "na kolanie" zmontowałem mały dopalacz nadawczy na jednym tranzystorze w.cz. i zasięg natychmiast poprawił się do prezentowanych w pracy wyników.

W niektórych miejscach uzyskano nawet ponad <span style="font-weight: bold">400m</span> zasięgu, antenę nadawczą stanowił jedynie przewód 70cm.



Według pomiarów toru odbiorczego już kilka metrów od anteny nadawczej moc odbierana jest poniżej -60dBm (1dBm => 1mW) zatem do granicy prawa jeszcze olbrzymi zapas. Można spokojnie zaszaleć z dodaniem kolejnej sekcji wzmacniacza nadawczego.



Jednak po namyśle postanowiliśmy zastosować wzmacniacz w torze odbiorczym zaraz za anteną kierunkową. W tym celu przestroiłem zawodowy wzmacniacz LNA z toru odbiorczego stacji bazowej 900MHz na pasmo 430 MHz. Dzięki analizatorowi VNA udało się uzyskać dopasowanie na wejściu wzmacniacza -20dB. Takim samym dopasowaniem na częstotliwości 430MHz wykazuje się zakupiona antena kierunkowa.

Wzmocnienie LNA wyniosło 43dB. Dopasowanie na wyjściu to jedynie -12dB ale jak się okazało nie jest to problem.



Ostatnie pomiary zwaliły nas z nóg. Liczyliśmy na jakieś 700m, tymczasem z odległości <span style="font-weight: bold">1km</span> można namierzać obiekty leżące na ziemi przez przednią szybę samochodu, zaś wykorzystując 1-2m wzniesienia terenu i trzymając antenę wysoko - słychać nadajnik z odległości <span style="font-weight: bold">2,5 km</span>. Oczywiście są miejsca gdzie występują zaniki.



Do poprawy jest antena nadawcza, stanowić ją będzie dopasowany dipol wykonany z aluminiowego korpusu rakiety.

Wzmacniacz nadawczy zostanie zmontowany na płytce drukowanej, pomierzony i dopasowany.

Do poprawy jest także oprogramowanie odbiornika - trzeba włączyć pozostałe diody na linijce diodowej.

Prawdopodobnie zastosujemy obejście LNA na przekaźnikach 50ohm.

Ewentualnie można by jeszcze sprawdzić bardziej kierunkową antenę odbiorczą (czytaj większą i droższą)

No i na koniec wszystko zintegrować.

Do produktu który nadałby się do przekazania modelarzom jeszcze trochę pracy.

Sam nadajnik ważyć będzie może z 10 gramów, do tego bateryjka 9V.

Pobór mocy jest niewielki, jeździliśmy w koło po zaspach z godzinę i system cały czas działał znakomicie :wink:



pzdr
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jaskiniowiec »

No, to juz konkrety. Piękny zasięg.

Jaki typ anteny?
Awatar użytkownika
andżej
Supersonic PROFI
Posty: 444
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Post autor: andżej »

Do tej pory w odbiorniku używaliśmy anteny ATK- 5/400-470MHz

http://www.dipol.com.pl/antena_atk-_5-4 ... _A7005.htm

Jej zalety to cena i gabaryty :lol: reszta pozostawia wiele do życzenia.



Pozdr
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jaskiniowiec »

Właśnie do tej anteny kiedyś się przymierzałem. Możecie podać schemat dopałki do nadajnika? Jak dopasowaliście impedancje we-wy tranzystora?
Paul
Supersonic PROFI
Posty: 937
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Luedenscheid

Post autor: Paul »

Jaka baterie masz na mysli? Te bardzo male....

http://www.reichelt.de/bilder//web/arti ... GP_29A.jpg

... albo te zwykle 9V ktore waza ok.50g ? I jedna i druga jest w moich oczach niezbyt idealnym rozwiazaniem. Mysle tutaj raczej o Li-Po akumulatorkach ktore sa o wiele lzejsze, o wiekszej sprawnosci i ktore mozna zawsze podladowac. Jezeli ta elektronika jest jeszcze w fazie rozwoju, to czy nie lepiej by bylo od razu pomyslec o czyms takim?



Paul
Awatar użytkownika
robercik
Supersonic PROFI
Posty: 1362
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: robercik »

Stosujemy zwykłe baterie które ważą po 40g. Dla naszych modeli po kilka kg masy nie ma to żadnego znaczenia. Poza tym jest jeszcze inna elektronika na pokładzie więc za całe zasilanie może posłużyć para przewodów :D Układy odzysku już po kilku minutach od startu nie mają zajęcia można więc energię z ich baterii wykorzystać do radionamierzania.



Oczywiście zawsze lepsze jest osobne zasilanie. W modelach wyczynowych liczy się każdy gram, wówczas wartoby to zoptymalizować.

Podobnie warto zmienić płytkę drukowaną tak żeby to mieściło się w małej średnicy modelach. Jeśli pozostać przy dużej baterii 9V elektronika może zmieścić się na jej większym boku.



Powiedz Paul jakie wymiary nadajnika Ty byś widział żeby przydało się to jak największej liczbie osób? Oraz czy w ogóle dokładać pojemnik na bateryjkę czy zostawić dwa przewody jak proponowałem ?



pzdr
Paul
Supersonic PROFI
Posty: 937
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Luedenscheid

Post autor: Paul »

Jak sie taki model (rakiete) trzyma w reku to nie, ale ta elektronika w pierwszej lini ma byc do rakiet o duzym zasiegu i co za tym idzie duzym przyspieszeniu. W momencie gdy rakieta przyspiesza z 40 albo 50g to juz jest roznica czy ja ciagnie w dol 200gramow czy 2 kg :wink: Poza tym samo mocowanie tej baterii . Ja staram sie -o ile to mozliwe- stosowac zawsze te najlzesze komponenty. Jezeli chodzi o zasilanie to uwazam, ze lepszym rozwiazaniem jest osobne zasilanie, a przyszlosc to wlasnie Li-Po !!! Najlepiej w przedzialach miedzy 6-8V albo 10-12V. Jezeli chodzi o same wymiary plytki, to uwazam, ze wielkosc nadajnika nie powinna przekraczac 40mm szerokosci a dlugosc nie wiecej jak 10 max 12cm. Jest cos takiego do zrealizowania? Oczywiscie im nadajnik mniejszy (gabarytowo) , tym lepszy!!!



Paul
ODPOWIEDZ