UWS4
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
UWS4
Oj mnożą się te warianty...Przedstawiam układ UWS4. Oto schemat:
Jest to układ z wykrywaniem pola magnetycznego ziemi na scalaku KMZ10. Wersja powstała z myślą o zastosowaniu piszczyka jako testu oraz wykorzystaniu odpalania spadochronu impulsem napięciowym z kondensatora. Jest to więc układ do wyzwalania jednego spadochronu na pułapie, ale z kondensatorem. Z praktyki wyszło na to, że układy z kondensatorami sa trochę pewniejsze w działaniu. Wynikać to może z buforowania napięcia zasilania, przez co układ staje się bardziej odporny na jakieś chwilowe zaniki w zasilaniu. Schemat jest dość prosty i logiczny, pewną zmianą jest zastosowanie komparatora LM393 zamiast wzmacniacza operacyjnego. Wyjaśnienia wymaga też obecność tranzystora T1. Służy on do zablokowania układu podczas odpalania zapalnika, czyli następuje podtrzymanie stanu włączenia tranzystora T4. Ciekawą funkcję pełni też dioda D1. Służy ona razem z tranzystorem T3 jako test ciągłości zapalnika, ale jednocześnie jest testem naładowania kondensatora i testem napięcia zasilania. Po prostu zanim kondensator nie naładuje się do napięcia około 6,3V, nie nastąpi zadziałanie piszczyka pomimo ciągłości w obwodzie zapalnika. Napięcie 6V jest wystarczające do odpalenia zapalnika fabrycznego. Teraz wygląd całości:
Zdjęcie płytki jest wykonane przed przylutowaniem kondensatora 10 000 uF/16V, aby ten duży element nie zasłaniał widoku płytki. Układ pracuje jak należy (przynajmniej na ziemi )
Jest to układ z wykrywaniem pola magnetycznego ziemi na scalaku KMZ10. Wersja powstała z myślą o zastosowaniu piszczyka jako testu oraz wykorzystaniu odpalania spadochronu impulsem napięciowym z kondensatora. Jest to więc układ do wyzwalania jednego spadochronu na pułapie, ale z kondensatorem. Z praktyki wyszło na to, że układy z kondensatorami sa trochę pewniejsze w działaniu. Wynikać to może z buforowania napięcia zasilania, przez co układ staje się bardziej odporny na jakieś chwilowe zaniki w zasilaniu. Schemat jest dość prosty i logiczny, pewną zmianą jest zastosowanie komparatora LM393 zamiast wzmacniacza operacyjnego. Wyjaśnienia wymaga też obecność tranzystora T1. Służy on do zablokowania układu podczas odpalania zapalnika, czyli następuje podtrzymanie stanu włączenia tranzystora T4. Ciekawą funkcję pełni też dioda D1. Służy ona razem z tranzystorem T3 jako test ciągłości zapalnika, ale jednocześnie jest testem naładowania kondensatora i testem napięcia zasilania. Po prostu zanim kondensator nie naładuje się do napięcia około 6,3V, nie nastąpi zadziałanie piszczyka pomimo ciągłości w obwodzie zapalnika. Napięcie 6V jest wystarczające do odpalenia zapalnika fabrycznego. Teraz wygląd całości:
Zdjęcie płytki jest wykonane przed przylutowaniem kondensatora 10 000 uF/16V, aby ten duży element nie zasłaniał widoku płytki. Układ pracuje jak należy (przynajmniej na ziemi )
Skoro powstał układ na piszczyku mam jedną sugestię: chciałbym mieć funkcję sygnalizatora z nastawnym opóźnieniem, przykładowo 60 - 240sek. Dlaczego? Startujemy w różnym terenie i wielokrotnie zdarzyło się szukać modelu. Mój rekord to kilkanaście minut w promieniu 15m. Rakieta była mała, na taśmie, zwiało w zborze i całe szczęście, że chłopa w pobliżu nie było bo wydeptałem mu znaki lepsze niż w Ulatowie.
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Mam pytanie dotyczące twoich układów odzysku, mianowicie czemu używasz czujników pola magnetycznego a nie czujników ciśnienia? Czy jest to podyktowane tym, że są one bezpieczniejsze/dokładniejsze czy względy raczej związane z koniecznością obsługi takich czujników?
Być może było to poruszane przy pierwszych wersjach tego systemu, ale niestety nie mogę znaleźć uzasadnienia
PS. Konstrukcja pierwsza klasa
Być może było to poruszane przy pierwszych wersjach tego systemu, ale niestety nie mogę znaleźć uzasadnienia
PS. Konstrukcja pierwsza klasa
-
- PROFI
- Posty: 387
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: znad stawu w Baninie
- Kontakt:
Wytłumaczenie jest banalne. Takie było wstępne założenie konstrukcyjne tego układu. Jest to najprostszy układ bazujący na pomiarze położenia rakiety względem ziemi.
Układy inercyjne ( żyroskopowe ) z powodu skomplikowania raczej nie wchodzą tutaj w grę.
Natomiast układy z pomiarem ciśnienia są już budowane ale wymagają zastosowania innej techniki niż analogowa, dlatego , że algorytm ich działania jest znacznie bardziej skomplikowany niż układu UUWS i wymaga zapamiętywania wcześniejszych pomiarów ciśnienia, praktycznie od momentu startu, oraz ciągłego porównywania zmian mierzonego ciśnienia.
W przypadku tych układów musi być zastosowana technika cyfrowa, ale sam układ daje znacznie więcej możliwości niż tylko otwarcie spadochronu na pułapie.
Układy inercyjne ( żyroskopowe ) z powodu skomplikowania raczej nie wchodzą tutaj w grę.
Natomiast układy z pomiarem ciśnienia są już budowane ale wymagają zastosowania innej techniki niż analogowa, dlatego , że algorytm ich działania jest znacznie bardziej skomplikowany niż układu UUWS i wymaga zapamiętywania wcześniejszych pomiarów ciśnienia, praktycznie od momentu startu, oraz ciągłego porównywania zmian mierzonego ciśnienia.
W przypadku tych układów musi być zastosowana technika cyfrowa, ale sam układ daje znacznie więcej możliwości niż tylko otwarcie spadochronu na pułapie.
Mhm, w takim razie jeżeli technika cyfrowa jest tym ograniczeniem to z miłą chęcią zaoferuję się do pomocy przy stworzeniu takiego systemu Tym bardziej, iż i tak mam go w planach jako kolejny element zaraz po hamowni i mechanizmie startowym tak więc mógłbym to przekształcić w projekt "społeczny"
Ja bardzo chętnie skorzystam z waszych doświadczeń i z przyjemnością pomogę w konstrukcji od strony cyfrowej czyli kontroler, oprogramowanie itp jak i analogowej.
Czy bylibyście zainteresowani?
Ja bardzo chętnie skorzystam z waszych doświadczeń i z przyjemnością pomogę w konstrukcji od strony cyfrowej czyli kontroler, oprogramowanie itp jak i analogowej.
Czy bylibyście zainteresowani?
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Dzięki za deklarację, zwłaszcza że widać, że potrafisz działać a nie tylko gadać. Co do kładów typu UWS lub UUWS to jest tu kilka założeń. Oprócz tego co napisał kermit, to jest jeszcze kwestia ceny....KMZ 10można kupić po 3,50 zł na aledrogo, a układy typu MPX jak są po 40 zł to jest super okazja. Dodatkowo dla wyzwalania jednego spadu na pułapie to wykorzystanie układów z czujnikiem pola magnetycznego jest sprawdzone, dość pewne, tanie. Czasem nie ma co komplikować rzeczy prostych, zwłaszcza w rakietach. Układy do wyzwalania spadochronu z czujnikiem ciśnienia już są. To kompilacja układu znalezionego w necie plus modyfikacja oprogramowania autorstwa Błażeja. Całość opracowania autorstwa pomorzan. Moje wykonanie tego układu znajdziesz pod hasłem "UCWS2"
Wiem, widziałem dużo komercyjnych projektów opartych na czujnikach ciśnienia, są to zarówno proste altimertry jak i układy odzysku. Przeczytałem wątek o UCWS2, bardzo ładne, jak zwykle z resztą
Wiem, że dużo taniej prościej wychodzi na czujnikach pola magnetycznego, jednak oferując swoją pomoc miałem na myśli elektronikę trochę bardziej rozbudowaną i przeznaczoną raczej do projektów typu "Hipersonal" i jemu podobnych, które z założenia są bardziej skomplikowane i nie są produkcją seryjną Chodzi mi o funkcjonalności takie jak pomiar wysokości, pomiary odchyleń od osi lotu (X,Y), wielostopniowy układ odzysku np. na pułapie odpalenie pilota a następnie na odpowiedniej wysokości (wyznaczonej historii lotu rakiety) odpalenie głównego spadochronu, tak aby zminimalizować "odpłynięcie" modelu
To takie powiedzmy podstawowe funkcjonalności, reszta... to już konkretne projekty
Mówiąc o komplikowani prostych rzeczy, wiem o czym mówisz, jednak czasem nie da się od tego uciec.
No ale to tak na marginesie, jakby kiedyś powstał u kogoś w głowie pomysł projektu który wymaga "myślącej" elektroniki, to jestem otwarty! :]
Wiem, że dużo taniej prościej wychodzi na czujnikach pola magnetycznego, jednak oferując swoją pomoc miałem na myśli elektronikę trochę bardziej rozbudowaną i przeznaczoną raczej do projektów typu "Hipersonal" i jemu podobnych, które z założenia są bardziej skomplikowane i nie są produkcją seryjną Chodzi mi o funkcjonalności takie jak pomiar wysokości, pomiary odchyleń od osi lotu (X,Y), wielostopniowy układ odzysku np. na pułapie odpalenie pilota a następnie na odpowiedniej wysokości (wyznaczonej historii lotu rakiety) odpalenie głównego spadochronu, tak aby zminimalizować "odpłynięcie" modelu
To takie powiedzmy podstawowe funkcjonalności, reszta... to już konkretne projekty
Mówiąc o komplikowani prostych rzeczy, wiem o czym mówisz, jednak czasem nie da się od tego uciec.
No ale to tak na marginesie, jakby kiedyś powstał u kogoś w głowie pomysł projektu który wymaga "myślącej" elektroniki, to jestem otwarty! :]