Pierwszy start mini

Awatar użytkownika
Puhacz
Podniebny Filmowiec
Podniebny Filmowiec
Posty: 76
Rejestracja: wtorek, 24 maja 2011, 20:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwszy start mini

Post autor: Puhacz »

kermit pisze:paliwko miałeś chyba trochę mało wysuszone, bo przy tym składzie to powinno śmignąć jak cholera. Spróbuj to na sucho ubić bez żadnych dodatków. Powinno być znacznie lepiej , no i dłuższy stożkowy kanał tak na 3/4 długości ładunku. W najgorszym razie zaliczysz "Xplozję"

Ciąg marny bo i zacisk ledwo... średnica kryt. 3,5 mm co dało marne Kn=14 !! Szkopół w tym że powyżej Kn=20 wywala mi dyszę/korek, kurcze nie wiem jak je skutecznie mocować/kleić. A jak nie to, to mi tulejkę papierową raz rozerwało na strzępy.... Dlatego już przygotowuję rurkę PVC 3/4", przygotowałem ze sklejonych deseczek zaciskarkę do końcówek (taki lejek drewniany). Niebawem będzie ready: na początek planuję Kn=33 - zobaczę co wyjdzie. Dopiero się uczę....

Pozdr

PS: ubijanie na sucho? wydaje mi się że chyba nie da rady, przecież mieszanka sucha jest jak piasek.... A po ubiciu z izopropanolem i tak suszę średnio kilkanaście godzin w temp. ok. 40 oC (albo na gorącym parapecie w słońcu w dzień albo na gorącym żyrandolu lapki biurkowej, albo i tu i tu) a jak nie suszę to leżą w woreczkach strunowych.
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: Pierwszy start mini

Post autor: Paweł »

PVC 3/4", przygotowałem ze sklejonych deseczek zaciskarkę do końcówek (taki lejek drewniany). Niebawem będzie ready: na początek planuję Kn=33 - zobaczę co wyjdzie. Dopiero się uczę....
W takich rurkach z powodzeniem stosowałem zaciski powyżej 200 ale dla karmelka a nie sypkiej mieszanki.
Erich
Podniebny Filmowiec
Podniebny Filmowiec
Posty: 163
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31

Re: Pierwszy start mini

Post autor: Erich »

Puhacz pisze:Szkopół w tym że powyżej Kn=20 wywala mi dyszę/korek, kurcze nie wiem jak je skutecznie mocować/kleić. A jak nie to, to mi tulejkę papierową raz rozerwało na strzępy....
Też podobnie kiedyś miałem. Problem ten da się rozwiązać. Polecam spalanie stożkowe kanałowe jak na początek - jak radził Kermit. Tylko będziesz pewnie musiał poeksperymentować z zaciskiem, no ale już chyba pisałem, że fizyka jest nauką eksperymentalną... :grin: A jaki klej stosujesz? Ja kiedyś stosowałem klej do drewna, przy większym ciśnieniu wywalało dyszę/zatyczkę. Stosowałem też Super Glue - ale zanim wpasowałem element to klej już wiązał. Polecam kleje epoksydowe. Koszt około 10 zł, ale starczy na ok. 100 małych rakiet. Stosuję i prędzej silnik eksploduje niż wyrwie dyszę/zatyczkę. To też sprawdzone :lol:
A po co Ci ten izopropanol? Toć on rakotwórczy. Ja też kiedyś robiłem tzw. spiryt mix - 65/35 & alkohol (spirytus). Potem suszenie - podobnie jak u Ciebie. I te paliwo ma gorsze parametry, poza tym ciężko ustalić ile dokładnie alkoholu trzeba dodać. Jak za mało - źle, bo sypkie, jak za dużo - nie poleci. Zrób porządny karmel, ma lepsze parametry! :)
Awatar użytkownika
Puhacz
Podniebny Filmowiec
Podniebny Filmowiec
Posty: 76
Rejestracja: wtorek, 24 maja 2011, 20:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwszy start mini

Post autor: Puhacz »

Jeśli chodzi o klej to jak na razie wikolowy do drewna: ale wydaje mi się że problem nie jest w kleju. Zatyczkę/dyszę jak wywala to raczej z papierem przyklejonym, albo rozrywa albo tuż na łączeniu korek/korpus albo wręcz rozrywa warstwy klejonego papieru. Ale nic to: właśnie suszę kolejne silniczki na PVC i tego się będę trzymał gdyż tylko one dadzą mi pożądany efekt. Pierwsze 20 silników papierowych dało mi dużo informacji, co i jak ale to traktowałem jako wstęp do PVC.
Z karmelką to jest problem (na razie) gdyż nie zabardzo chcę to robić w kuchni w bloku (trochę nieodpowiedzialne by to było). Niebawem może na działce będę miał warunki to wtedy na butli może coś usmażę...
Co do parametrów mojego paliwka to nie jestem pewien czy jest takie kiepskie: to jest mieszanka rekrystalizowana która ma ZNACZNIE lepsze parametry od zwykłej (wyniki prób). Szkopół raczej w tym że jest trudna do okiełznania gdyż w pewnym momencie zacisku gwałtownie wzrasta prędkość spalania i ciśnienie w komorze - ale pracuję nad tym.... gdyż
Erich pisze:fizyka jest nauką eksperymentalną
Mam kilka hipotez dlaczego tak się dzieje, np. że po odparowanym spirytusie zostają mikropory, w które wdziera się ogień przy wzroście ciśnienia, powodując zapalanie mieszanki w objętości co powoduje dalszy wzrost ciśnienia itp. Dlatego obecne silniczki dwa ubijałem sporym młotkiem by zagęścić max. - zobaczymy..... :grin:

Pozdrówka!
Awatar użytkownika
rafciodz
****
Posty: 1237
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31
Lokalizacja: Gdynia

Re: Pierwszy start mini

Post autor: rafciodz »

Puhacz pisze:
... Dlatego obecne silniczki dwa ubijałem sporym młotkiem by zagęścić max. - zobaczymy..... :grin:

Pozdrówka!
Cześć
Nie buduję silników, lecz z tego co obiło mi się o uszy to można zastosować lewarek i na zasadzie tłoczenia kompresować paliwo. Potem zastawić zaciśnięte do wyschnięcia. Przynajmniej nie grozi to wypadkiem z młotkiem :wink:, metoda bardziej statyczna i chyba łatwiejsza w ogarnięciu.
Nie ma łup i odpuszczenie tylko stały nacisk...
Free Your Mind
Awatar użytkownika
Tofifi
PROFI
Posty: 828
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31
Lokalizacja: Białystok

Re: Pierwszy start mini

Post autor: Tofifi »

Puhacz pisze: Z karmelką to jest problem (na razie) gdyż nie zabardzo chcę to robić w kuchni w bloku (trochę nieodpowiedzialne by to było). Niebawem może na działce będę miał warunki to wtedy na butli może coś usmażę...
Bez przesady ile ty chcesz tego paliwa? 5kg czy 5-10gram....

Taką malutką ilość spokojnie możesz robić w domu, w garnku ew patelni.
Awatar użytkownika
ArturroKRK
Podniebny Filmowiec
Podniebny Filmowiec
Posty: 381
Rejestracja: poniedziałek, 4 kwie 2011, 12:32
Lokalizacja: Kraków , Łagiewniki

Re: Pierwszy start mini

Post autor: ArturroKRK »

Do Małych silniczków zdecydowanie Lewarek będzie za duży - polecam do tego Imadło i rurkę metalową o średnicy nieznacznie większej od średnicy silniczka ( by zaciskając imadło prasowało się paliwo a nie wyginał korpus). A imadło ogólnie jest tańsze niż lewarek :smile:


A co do sporządzania karmelka w domu... No to kolego jak już chcesz :smile: Ja robię karmelki w normalnym garnku na elektrycznej płycie ceramicznej. Jeszcze mi się nigdy nic nie wydarzyło, a karmelu zrobiłem naprawdę dużo. Najważniejsze by go po prostu cały czas mieszać a nie odstawiać i przychodzić za chwilę :smile: A nawet jeśli - to nie ryzykujesz nie wiadomo jakiej eksplozji, tylko ładną świecę dymną w mieszkaniu :razz:
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pierwszy start mini

Post autor: jaskiniowiec »

Niestety. Trywializować też się nie da. Podgrzana masa karmelkowa pali się jednak duuużo szybciej niż zwykły karmelek. Nie jest to eksplozja, ale poparzenia gwarantowane. Aby tego uniknąć:
- robić karmelek na sorbitolu lub glukozie.
- nie używać otwartego ognia, a tylko płytę grzejną (żelazko powinno wystarczyć).
- nie robić na raz dużego wsadu.
- często mieszać
- pracować przy otwartym oknie
- używać grubych rękawic, przyłbicy
- w domciu powinien być ktoś jeszcze, ale nie w kuchni.
- dopilnować braku iskier, delikwentów z papierosem itp zagrożeń
- przed robieniem karmelka przetestować płytę grzejną. Niewielka bryłka karmelka (lub saletra z cukrem) położona na nagrzanej płycie może się zwęglić, ALE NIE MOŻE SIĘ ZAPALIĆ.
Awatar użytkownika
Puhacz
Podniebny Filmowiec
Podniebny Filmowiec
Posty: 76
Rejestracja: wtorek, 24 maja 2011, 20:42
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwszy start mini

Post autor: Puhacz »

Może i trochę racji jest w tym że raptem 10g karmelu to ilość nie zawielka, lecz nie wyobrażam sobie wietrzenia kuchni po zapłonie (a mieszkanie nie jest na przestrzał), więc choć ten pierwszy wolę ugotować na polu by się oswoić z techologią. Niestety płyty grzejnej elektrycznej nie mam, zostaje palnik gazowy. Na razie na kolejny stopień wtajemniczenia przygowałem sobie rcandy - właśnie się suszy. Krok po kroczku, na karmelkę i pora przyjdzie!

W celu orientacyjnym: czy ktoś może porównać rcandy do karmelku? Interesuje mnie głównie prędkość spalania i impuls właściwy?

Pozdr!
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: Pierwszy start mini

Post autor: Paweł »

Zanim zacznie sięwyrabiać prawdziwego karmeleka, mozna dla wprawy spróbować zrobić takiego gdzie saletra jest zastąpiona solą kuchenną. Co do bezpieczeństwa to Jaskiniowiec powiedział prawie wszystko, dodam jeszcze od siebie że całe stanowisko pracy należy tak sobie zorganizować jak by się chciało tam nie wyrabiać karmel, a odpalać go, więc kuchnia raczej odpada, to po pierwsze. Po drugie zanim ptrzystąpi się do prac trzeba przemyślec co zrobić gdy już się zobaczy dym w naczyniu, żeby uniknąć potem zbędnej paniki.
ODPOWIEDZ