Trochę siedzę w fotografii lotniczej i znam ograniczenia 'prostych rozwiązań.jaskiniowiec pisze:Kochani, balon na uwięzi i po sprawie. Tylko włączać filmowanie trzeba by radiowo.
To co próbuję powiedzieć, to że bezpilotowiec w akceptowalnej cenie i komplikacji nadaje się tylko z dużego pułapu i tylko dla dużych rakiet, tylko zaplanowane loty, może wisieć nad celem ok 30min.
Helikopter RC zupełnie się nie sprawdzi - zupełnie niestabilny.
Ogólnie wiatr za mały na latawiec, za duży na balon na uwięzi.
Sterowiec mógłby być, ale musiałby być duży aby penetrował wiatr i albo wodorowy (good luck, wszyscy nosilibysmy ubrania przeciwpożarowe) albo kosztowny (hel). W sumie sterowiec profesjonalny albo żaden.
Tak samo bezpilotowiec, można użyć sprzętu za 30KEUR i taki mam, ale to dwuosobowa operacja nie do rakietek 'za dyche' a więc tu trzebaby solidnie planować.
Piasku za dużo jak na helikopter i systemy z kręcącymi się głowicami, chociaż quadcopter startujący z dużej maty ma sens.
Ograniczając się do zabawek za max 1-4KEUR których loty/użycie niewiele kosztuje (hobby impreza) abyśmy nie strzelali z armaty do wróbla:
Widzę szansę na pokrycie 3 stref wysokości, w warunkach jakie widziałem na poligonie:
Pierwsza rzecz to 'człowiek z tyczką', tym razem aparat na nadajniku RC na maszcie ok 6-10m. To powinno się dać zrobić ze starej wyrzutni, serwa modelarskiego i nadajnika RC plus porządny aparat, extra system zasilający na godsziny lub system łatwego ściąganie z tyczki.
Następnie potrzebujecie człowieka 'z zewnątrz' z quadcopterem (to jest another full time hobby), one są niezbyt czułe na wiatr ale mają niewielki pułap i zasięg operacyjny, w praktyce będzie wykonywał zawisy po 10min ok 50-80m AGL patrząc na wprost na pole startowe.
Filmy mogą być nieco trzęsące ale na trafienie aparatem w krótki event nie ma co liczyć, udźwigu ażeby był podgląd bezprzewodowy takie maszyny nie mają więc na robienie zdjęć bym nie liczył.
Bezpilotowiec skrzydlaty ma udźwig na system bezprzewodowy, ale są one bezużyteczne do namierzania małych rakiet z racji małej rozdzielczości. Pozostaje zatem film z dużego pułapu, oraz mapy terenu ale to powinno się robić raczej przed i po imprezie.
Tak wiec da się działać, ale każdy system ma mnóstwo pułapek. Na interakcję ziemia-powietrze bym nie liczył, celowanie w punkt to mrzonki, planowanie lotów jest na to zupełnie za słabe, na dodatek rakiety nie podają pozycji realtime ani nic podobnego co by działało za każdym strzałem. Patrząc z góry to jak poszukiwanie igły w stogu siana a wieć przy dostępnej infrastrukturze myślę że trzeba poprostu patrzyć w pole startowe i już.