Słowo się rzekło, kobyłka u płota. Jedziemy do Rzeszowa. Piątek, już prawie noc. Ciemno...Cholera, gdzie ten hotel?! Jest! Nie tam gdzie niby powinien być, ale jest. Wchodzimy, meldujemy, pani mówi, że jeszcze czeka na nas kolacja. Super! Siedzimy, nagle jakieś hałasy. Lidka! Po kolei pojawiają się dzieci Robercika, i w końcu rodzice. Dojechali. No to jesteśmy w komplecie. Szybkie jedzonko, szybkie piwko i lulu. Jutro może być ciężko.
Sobota.
Wyglądam przez okno. Jest dobrze. Pochmurno, chłodno, ale nie leje. Idealnie. Trafiamy bez problemu i szybkie wypakowanie. Jest Marcin, prowadzi Nas do namiotu. Nieźle. Miejsca starczy, są stoły, stołki, listwa z zasilaniem. Nawet srebrny obrus do oklejenia stołów. Chwilowo robi nam się bajzel. O rany, a tą torbę to gdzie położyć?! Na szczęście Nasze panie mają talent "porządkowy". Zaczyna to jakoś wyglądać. I dobrze, bo już ludzie zaczynają się pojawiać. Pierwsze pytania, Robercik bierze to na siebie. Rozwijam ekran, podpinam rzutnik, nie działa. Co jest?! Jeszcze jedna próba. Nic. Nagle...no tak, listwa wyłączona. Już jest, świeci. Podpinam wzmacniacz i kolumny, puszczamy spota. Leci. Niestety, za jasno. Nic nie widać. Szybka decyzja, podpinamy monitor LCD i na pierwszy stolik. W sam czas, ludzi coraz więcej. I nie przechodzą dalej. Zatrzymują się, pytają, biorą do rąk eksponaty. A ciekawi wszystko. Najpierw widać słusznego rozmiaru Wołchowa, potem masa detali na stolikach. Jakaś elektronika, jakieś dziwne płótno. O! Deseczka! Jednak chyba nie. Za lekka. A to tylko balsa. Prezentowaliśmy Robercikową Striełę i Wołchowa, silniki (korpusy), Kacprową Anihilację i silnik do K1x. Z drobnicy było płótno szklane i węglowe, mata szklana, "plaster miodu", balsa, silniczki Sornowskiego, radionamiar, zapalarka radiowa, UWS5 z baterią, układ ciśnieniowy, mój stary analogowy układ ciśnieniowy z głowicą, kilka głowic Piotra i Jego rurek do kompletu, statecznik z pianki PU. Skład okazało się dość dobrze dobrany, bo ludzie często nie wiedzą nawet z czego robi się laminaty, lub też co to balsa. Co ciekawe, nie tylko dzieci ciągnie do stoiska. Sporo osób w mniej lub bardziej słusznym wieku. "A bo wie Pan, ja kiedyś też puszczałem takie rakietki, z łuski się to robiło". Inny: "takie bączki z saletry to nieźle fruwały. A dzisiaj to dzieciarnia nie wie nawet co to saletra z cukrem", jeszcze inny "a Pan to może ten Ksard?" (na serio, nie jest to lizusostwo z mojej strony). Przyznaję, mocno zaskoczyło mnie zainteresowanie i poziom wiedzy niektórych ludzi. Nie jest źle. Jest "klimat" na rakiety w społeczeństwie. Przynajmniej rzeszowskim. A przy namiocie tłumek. Wciąż odpowiadamy, wyjaśniamy...Kilku młodych ludzi przykleja się do nas na dłuższy czas. Rakiety pobudziły wyobraźnię. Dopiero koło 15 tłum trochę rzednie. Jest szansa wciąć jakiegoś kebaba lub inne paskudztwo. Ludzi coraz mniej...już zaczynają nam rozbierać namiot. Koniec imprezy. Szybki przepak do samochodów. Na łapu - capu. Porozdzielamy to później. Teraz spotkanie z Hermaszewskim. Muszę przyznać, że pokazał klasę. Tylko ta jego miłość do Związku Radzieckiego....Wracamy na "bazę". Zbieramy się w pokoju. Dołącza do nas Marcin Mazur i Maciek z SKA (ten od PWSat). Oglądamy filmiki, dyskutujemy, piwko...
Niedziela powitała nas słońcem. Taki bonus, by łatwiej było wracać.
Ogólnie całość oceniam bardzo pozytywnie. Obawiałem się małego zainteresowania czymś tak niszowym. Myliłem się. Dzięki Marcin za zaproszenie na tą imprezę i zorganizowanie pobytu.
I jeszcze LINK DO GALERII ZE ZDJĘCIAMI Z IMPREZY
Dzień Odkrywców - Rzeszów 2011
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Dzień Odkrywców - Rzeszów 2011
Cześć
Fajny opis i fajne fotki. Spotkanie udane w 100%. Dzięki chłopaki za zaangażowanie.
Fajny opis i fajne fotki. Spotkanie udane w 100%. Dzięki chłopaki za zaangażowanie.
Free Your Mind
Re: Dzień Odkrywców - Rzeszów 2011
Szkoda, że nie pojawiła się na forum informacja o planach Panów wizyty w Rzeszowie, na pewno bym się pojawił.
Re: Dzień Odkrywców - Rzeszów 2011
Przeczytałem, obejrzałem i powiem: szkoda że nie mogłem przyjechać. Marcin, super pomysł.
to the open space
- KSard
- Supersonic PROFI
- Posty: 1499
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Dzień Odkrywców - Rzeszów 2011
Pozwoliłem sobie na umieszczenie relacji Andrzeja na naszej stronie internetowej.
http://rakiety.org.pl/index.php?option= ... Itemid=162
http://rakiety.org.pl/index.php?option= ... Itemid=162
pozdrawiam KSard - www.facebook.com/ksardpl : www.ksardrakiety.cba.pl
"Ci, którzy skłonni są zrezygnować choćby z części prawa do wolności aby uzyskać w zamian trochę tymczasowego bezpieczeństwa, nie zasługują ani na wolność, ani bezpieczeństwo "- Ben Franklin
"Ci, którzy skłonni są zrezygnować choćby z części prawa do wolności aby uzyskać w zamian trochę tymczasowego bezpieczeństwa, nie zasługują ani na wolność, ani bezpieczeństwo "- Ben Franklin