Proch czarny
Witam.
Słówko o przegryzaniu prochu.
Lepiej jest gdy odprowadzimy wodę z ciasta prochowego jak najszybciej.
Dlaczego ?
Ponieważ zależy nam na jak największej prędkości palenia oraz homogeniczności ( jednorodności ) mieszaniny, musimy uzyskać jak największą powierzchnię w obszarze przemiany.
Jak to zrobić ?
Przez jak najmocniejsze rozdrobnienie cząstek składników procesu palenia ( tutaj saletra, wegiel, siarka ) oraz jak najmocniejsze ich zbliżenie do siebie ( prasowanie, uproszczone - przegyzanie ).
Powolne odparowywanie roztworów ( saletra w wodzie ), prowadzi do ich przesycenia i rozpoczęcia procesu wytrącania substancji rozpuszczonej , czyli krystalizacji. Przy czym wielkość powstających kryształów jest w odwrotności do prędkości krystalizacji.
Produkcja prochu przy użyciu wody do zwilżania i przenikania z utleniaczem wgłąb porowatych czastek węgla, jest metodą najłatwiejszą dla otrzymania produktu o stosunkowo dobrej jakości.
Nie musimy posiadać i stosować np. gniotowników obiegowych i pras.
Jest pewien sposób dający nam podejrzenie , że kryształki utleniacza będą malutkie.
Mianowicie, musimy przerwać ( zakończyć )krystalizację jak najszybciej.
Można to zrobić np. tak jak w metodzie znanej również jako CIA.
Polega ona na tym , że do przesyconego, gorącego ( wrzenie ) roztworu wodnego saletry wsypujemy odpowiednią wagowo ilość węgla i siarki.
Papkę gotujemy do konsystencji chlapiącego błota.
Następnie , GASIMY PALNIK i WYCHODZIMY NA POWIETRZE.
Po czym stawiając garnek na stabilnej podstawie wlewamy do niego gwałtownie, bardzo szybko mieszając, pewną ilość alkoholu etylowego.
UWAGA ! GŁOWA I TWARZ DALEKO !.
Następuje gwałtowne, wzburzone parowanie i odwodnienie mieszaniny.
Nadal bardzo szybko mieszamy - ciasto stanie się sypkie i nadal gorące.
Wysypujemy całość na zimną powierzchnię ciągle przesypując i studząc.
Sypką masę przecieramy przez sito do mąki , podsuszamy i przesiewamy, podsuszamy i przesiewamy, podsuszamy i ...... tak dalej
Tak powstały granulat możemy zaprasować w silniku, zrobić z niej lont, zmieszać z dekstryną i cukrem i zrobić opóźniacz, wsypać do komory i zrobić ładunek wyrzucający spadochron
To by było na tyle tytułem wstępu.
pozdrawiam
Piromarek
Słówko o przegryzaniu prochu.
Lepiej jest gdy odprowadzimy wodę z ciasta prochowego jak najszybciej.
Dlaczego ?
Ponieważ zależy nam na jak największej prędkości palenia oraz homogeniczności ( jednorodności ) mieszaniny, musimy uzyskać jak największą powierzchnię w obszarze przemiany.
Jak to zrobić ?
Przez jak najmocniejsze rozdrobnienie cząstek składników procesu palenia ( tutaj saletra, wegiel, siarka ) oraz jak najmocniejsze ich zbliżenie do siebie ( prasowanie, uproszczone - przegyzanie ).
Powolne odparowywanie roztworów ( saletra w wodzie ), prowadzi do ich przesycenia i rozpoczęcia procesu wytrącania substancji rozpuszczonej , czyli krystalizacji. Przy czym wielkość powstających kryształów jest w odwrotności do prędkości krystalizacji.
Produkcja prochu przy użyciu wody do zwilżania i przenikania z utleniaczem wgłąb porowatych czastek węgla, jest metodą najłatwiejszą dla otrzymania produktu o stosunkowo dobrej jakości.
Nie musimy posiadać i stosować np. gniotowników obiegowych i pras.
Jest pewien sposób dający nam podejrzenie , że kryształki utleniacza będą malutkie.
Mianowicie, musimy przerwać ( zakończyć )krystalizację jak najszybciej.
Można to zrobić np. tak jak w metodzie znanej również jako CIA.
Polega ona na tym , że do przesyconego, gorącego ( wrzenie ) roztworu wodnego saletry wsypujemy odpowiednią wagowo ilość węgla i siarki.
Papkę gotujemy do konsystencji chlapiącego błota.
Następnie , GASIMY PALNIK i WYCHODZIMY NA POWIETRZE.
Po czym stawiając garnek na stabilnej podstawie wlewamy do niego gwałtownie, bardzo szybko mieszając, pewną ilość alkoholu etylowego.
UWAGA ! GŁOWA I TWARZ DALEKO !.
Następuje gwałtowne, wzburzone parowanie i odwodnienie mieszaniny.
Nadal bardzo szybko mieszamy - ciasto stanie się sypkie i nadal gorące.
Wysypujemy całość na zimną powierzchnię ciągle przesypując i studząc.
Sypką masę przecieramy przez sito do mąki , podsuszamy i przesiewamy, podsuszamy i przesiewamy, podsuszamy i ...... tak dalej
Tak powstały granulat możemy zaprasować w silniku, zrobić z niej lont, zmieszać z dekstryną i cukrem i zrobić opóźniacz, wsypać do komory i zrobić ładunek wyrzucający spadochron
To by było na tyle tytułem wstępu.
pozdrawiam
Piromarek
Witam.
Wbrew pozorom to łatwiejsze niż zabawy z kulowcem.
- Możesz mielić czym innym osobne składniki ( młynek do kawy ? - co prawda węgiel potrafi zatrzeć panewkę )
- przygotowanie trwa krócej
- omijasz mielenie gotowej masy w kulowcu
- nie prasujesz i nie kruszysz ziaren
- ale niestety uzyskujesz gorszy produkt.
Na takim prochu będą kłopoty z "rzymskimi ogniami".
Pytasz o proporcje.
Prochu : te najbardziej znane
Prochu jako paliwa rakietowego : trochę więcej węgla, ja nie jestem zwolennikiem PCZ jako paliwa więc nie testowałem składów. Znajdziesz w necie jest tego od cho....
Ilości prochu do wody : jak najmniej wody dla wrzącego roztworu nasyconego - znajdziesz w tabelach rozpuszczalności.
i wreszcie
Ilość spirytusy do masy prochowej : nie wiem musisz ustalić doświadczalnie. Niestety robiłem to zawsze na przysłowiowe "OKO"
W The best of AFN II piszą o 135 g alkoholu na 45 g wody do roztworu.
Nie wiem czy to dobra proporcja.
pozdrawiam
Piromarek
Wbrew pozorom to łatwiejsze niż zabawy z kulowcem.
- Możesz mielić czym innym osobne składniki ( młynek do kawy ? - co prawda węgiel potrafi zatrzeć panewkę )
- przygotowanie trwa krócej
- omijasz mielenie gotowej masy w kulowcu
- nie prasujesz i nie kruszysz ziaren
- ale niestety uzyskujesz gorszy produkt.
Na takim prochu będą kłopoty z "rzymskimi ogniami".
Pytasz o proporcje.
Prochu : te najbardziej znane
Prochu jako paliwa rakietowego : trochę więcej węgla, ja nie jestem zwolennikiem PCZ jako paliwa więc nie testowałem składów. Znajdziesz w necie jest tego od cho....
Ilości prochu do wody : jak najmniej wody dla wrzącego roztworu nasyconego - znajdziesz w tabelach rozpuszczalności.
i wreszcie
Ilość spirytusy do masy prochowej : nie wiem musisz ustalić doświadczalnie. Niestety robiłem to zawsze na przysłowiowe "OKO"
W The best of AFN II piszą o 135 g alkoholu na 45 g wody do roztworu.
Nie wiem czy to dobra proporcja.
pozdrawiam
Piromarek
Witam
Temat troszku przymarł, a to niedobrze.
Niestety nie możemy mówić o dobrym prochu bez młyna kulowego.
Dobry proch czarny rozsadzi sr z kanałem Więc w grę wchodzi tylko spalanie czołowe.
Mój pcz, z własnym węglem, i młyna kulowego, był raczej średni ale dobry do rakietek z kanałem.
Proch prochowi nierówny.
Pozdrawiam
Temat troszku przymarł, a to niedobrze.
Niestety nie możemy mówić o dobrym prochu bez młyna kulowego.
Dobry proch czarny rozsadzi sr z kanałem Więc w grę wchodzi tylko spalanie czołowe.
Mój pcz, z własnym węglem, i młyna kulowego, był raczej średni ale dobry do rakietek z kanałem.
Proch prochowi nierówny.
Pozdrawiam
No tak jednak miałem proch zrobiony z zanieczyszczonej saletry (ogrodniczej) i węgla (drzewnego do grilla) tylko siarka byla w tym ok, a i tak przy spalaniu czolowym pozegnalem sie z dysza (na szczescie reszta przetrwala) poprostu ja wyrwalo, chociaz zrobilem tak by przetrwala wybuch KClO3 z benzoesanem sodu Oo. Jednak zawsze moglo mi cos nie wyjsc chociaz dlugo nad tym silnikiem pracowalem
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Do XIXw prawie wszystkie rakiety były napędzane czarnym prochem i z całą pewnością większość z nich miało kanał, a mimo tego rakiety te latały całkiem pomyślnie, można tu wspomnieć Chińczyków, Kazimierza Siemienowicza, Williama Congrevea czy Roberta Goddarda(ten konstruktor działał w wieku XX)
Dawniej Polscy modelarze, na potrzeby których, w swej książce "Młody Modelarz Rakiet" Paweł Elsztein opisuje konstrukcje silnika rakietowego na proch czarny, używali takich właśnie lub fabrycznych silników, napędzanych tym paliwem. I wszystko działało. Dlaczego?
Otóż jeżeli czarny proch nie jest związany lepiszczem, to należy się spodziewać, że powierzchnia spalania w silniku będzie większa od tej którą wyliczyliśmy. Jest tak dlatego, że powierzchnia takiego ładunku paliwa jest porowata. Dlatego też rzeczywisty zacisk silnika będzie większy od teoretycznie zakładanego.
Dla przykładu przyjmijmy, że powierzchnia spalania jest dwa razy większa od wyliczonej za zasadzie obliczania powierzchni walca(kanału silnika). W takim przypadku, jeśli chcemy uzyskać zacisk 100, musimy zastosować teoretyczny zacisk 50
Dawniej Polscy modelarze, na potrzeby których, w swej książce "Młody Modelarz Rakiet" Paweł Elsztein opisuje konstrukcje silnika rakietowego na proch czarny, używali takich właśnie lub fabrycznych silników, napędzanych tym paliwem. I wszystko działało. Dlaczego?
Otóż jeżeli czarny proch nie jest związany lepiszczem, to należy się spodziewać, że powierzchnia spalania w silniku będzie większa od tej którą wyliczyliśmy. Jest tak dlatego, że powierzchnia takiego ładunku paliwa jest porowata. Dlatego też rzeczywisty zacisk silnika będzie większy od teoretycznie zakładanego.
Dla przykładu przyjmijmy, że powierzchnia spalania jest dwa razy większa od wyliczonej za zasadzie obliczania powierzchni walca(kanału silnika). W takim przypadku, jeśli chcemy uzyskać zacisk 100, musimy zastosować teoretyczny zacisk 50
Witam
Rozpoczalem prace nad srkiem na Proch czarny modyfikowany
sklad 65%saletry potasowej 25%wegla 10% siarki
efekty poztywne kilka fotek
http://img81.imageshack.us/my.php?image=pczetsrrf5.jpg
http://img81.imageshack.us/my.php?image=pczersr3aw0.jpg
http://img81.imageshack.us/my.php?image=pczersr2hh9.jpg
Rozpoczalem prace nad srkiem na Proch czarny modyfikowany
sklad 65%saletry potasowej 25%wegla 10% siarki
efekty poztywne kilka fotek
http://img81.imageshack.us/my.php?image=pczetsrrf5.jpg
http://img81.imageshack.us/my.php?image=pczersr3aw0.jpg
http://img81.imageshack.us/my.php?image=pczersr2hh9.jpg