Polskie Towarzystwo Rakietowe - Amatorskie Konstrukcje Rakiet

Hej koledzy, czy ktoś z was próbował topić oddzielnie kno3 i cukier,glukoze albo sorbitol i później mieszać je razem. Pewnie zapytacie po co, dlatego że według mnie wymieszanie składników-nawet najlepiej zmielonych nie da tego samego efektu co rozpuszczenie w wodzie lub ominiecie wody i rozpuszczenie wstepne. Tak naprawde tyczy sie to kno3, którego temp. Topnienia wynosi 334 *C i podczas topienia cukru a w przypadku sorbitolu nie ma mozliwosci sie rozpuscic. Co o tym myślicie?

Ja już kiedyś o tym myślałem, ale namyśleniu się skończyło.
Zastanawiają nie 2 rzeczy.
1)Do stopienia kno3 trzeb 334*C, bez płynnej regulacji temperatury tego nie osiagniesz, więc czy po przekroczeniu 334*C nie zajdzie jakaś zmiana w właściościach KNo3.
2)kolejna sprawa to czy wlanie płynnego sorbitolu do kno3 w tej temperaturze nie doprowadzi do zapłonu.

Witam.

Po pierwsze musisz nauczyć się odróżniać takie pojęcia jak topnienie i rozpuszczanie -Topnienie to zmiana przez ciało stanu skupienia na ciekłe . Rozpuszczanie zaś to powstawanie jednorodnej mieszaniny niemożliwej do rozdzielenia mechanicznie np. rozpuszczenie się cukry we wodzie.

Ogólnie sam pomysł topienia saletry i mieszanie z cukrem jest prawie samobójczy (napisłem prawie bo zabić to się nie zabijesz ale kuchnię to spalisz ). Nie ma nic gorszego od roztopionego utleniacza.. Jeśli do roztopionej saletry dodasz cukier po prostu się zapali.
http://youtu.be/iHFNty6d7-4 - coś podobnego ale zamiast saletry jest chloran potasu a za paliwo robi żelek

Rób tak jak wszędzie jest napisane czyli roztapiaj same paliwo(czyt cukier, rorbitol itp) i dodawaj do niego mocno rozdrobioną saletrę (utleniacz) i dokładnie mieszaj .Potem odlej do jakiejś formy itd.

Pozdrawiam rrzepkaa

Nie koniecznie, można topić utleniacze, pod warunkiem że ich temperatura topnienia nie przewyższa temperatury samozapłonu z danym paliwem.
Jednak najlepiej robić to mieszając dwa różne utleniacze i topiąc je z wytworzeniem mieszaniny eutektycznej, której temperatura topnienia jest znacznie niższa niż dla każdego z tych utleniaczy w stanie czystym.

Znane są (min. na youtubie) eutektyki typu NaNO3/KNO3/mannitol lub ksylitol, które po stopieniu tworzą krzepnący roztwór właściwy. Problemem jest jednak niska wytrzymałość mechaniczna takiego zakrzepniętego stopu.
Znane są też eutektyki soli utleniających litu, a także eutektyki utleniaczy na bazie azotanów substancji organicznych takich jak hydrazyna, guanidyna itp. często z azotanem sodu.

Ale generalnie kolega rrzepkaa ma rację. Nie ma co próbować. Ryzyko duże, zysk niewielki.

Ciekawe, przedewszystkim dzieki za rady, zanim sie zabiore za coś napierw sprawdzam i tu chyba uratowało troche włosów na głowie:)

Nadal myśle że udanym sposobem idealnej mieszaniny bedzie wlanie kno3 i paliwa do wody nastepnie odparowanie oraz ztopienie paliwa, taka metode zaszczepił mi mój główny wspierający czyli Tato:)

Jednak tak jak piszecie i już to przerbiłem, najwygodniejsze , najszybsze i najbezpieczniejsze jest to co opisalicie, jedno tylko pytanie, po dosypaniu zmielonego kno3 do paliwa, w jaki sposób mieszacie je razem, czy dokładność ma tu duże znaczenie, czy wystarczy drewniane mieszadełko i "na oko" ?

Kiedyś przewinęły mi się przez ręce tablice chemiczne w których była ładna tabela z eutektykami różnych soli, zaciekawił mnie jeden z nich ponieważ głównym składnikiem był NH4NO3 resztę stanowiły azotany litowców. Temperatura topnienie nie wiele przekraczała 100*C. Niestety nie pamiętam wydawnictwa a wygoglować też nic mi się nie udało. Może to był by sposób na paliwa amonowe (głównie) bez drogich lepiszczy. Na pewno będzie kruche ale do małych silników może wystarczyć. (zerknijcie do swoich tablic jeśli ktoś ma)

Dokładność wymieszania paliwa z utleniaczem ma znaczenie ale bardzo łatwo tą dokładność uzyskać, miesza się bez większych problemów. Jak już na oko jest jednolite to jeszcze pomieszać pół minuty i będzie ok.

Ja osobiście nie używam wody jeśli jest sorbitol.
To się bardzo łatwo topi bez wody, tylko zaim zacznie się lać często mieszam. Jak przejdzie stan ciekły to zmniejszam temperaturę i dalej już wiesz co i jak.