Silnik papierosowy karmelkowy 400g

Czyli serca naszych niebolotów !
Bullet
PROFI
Posty: 284
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Bullet »

Mała prośba :)



Mógłbyś przysiąść na chwilę i usystematyzować to trochę podobnie jak to robercik robi, bo już się w tym pogubiłem.

Skoro korzystasz z hamowni i rejestrujesz wszystko kamerą mógłbyś wykreślić jakiś wykres pracy silnika. Z filmiku na yotube strasznie ciężko coś wywnioskować choćby ze względu na kiepską formatu w jakim są konwertowane filmy przez ten serwis.



Pozdrawiam



Bullet
wapniak
*****
Posty: 163
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31

Post autor: wapniak »

Wykresu Ci nie narysuję, ja też oglądam tylko filmy,( jak się to pali to jestem schowany,) fakt, że w trochę lepszej rozdzielczości, ale staram się wyliczać przybliżone parametry silników.

Może gdybym miał czym poszatkować film na klatki, to bym się o wykres pokusił, no ale nie mam czym.

Ogólnie chodzi o to, że "moja" karmelka ma impuls właściwy 100s, a domieszkowana 1% FE2O3 dostaje dziwnego kopa i osiąga przy niewielkich zaciskach ( 120 do 200) impuls właściwy gdzieś między 138 a 150 s, bo mniej więcej tyle pomierzyłem.

A najdziwniejsze jest to, że wcale nie robi tego poprzez jakieś radykalne przyspieszenie spalania.



Sam więc widzisz , że ja też jestem trochę pogubiony, bo tego nie rozumiem.



To w zasadzie podsumowanie moich doświadczeń.



Pozdrawiam
Awatar użytkownika
PINOT
PROFI
Posty: 352
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: PINOT »

Mam taki sposób, który stosowałem dawno temu, kiedy mialem dużo czasu. Jest taki tekstolit (lub byl), bardzo cieniutki, pomarańczowy chyba pół milimetra lub milimetr na tkaninie bawełnianej. Otóż kiedyś wyczaiłem, że po włożeniu go do piekarnika na ok. 100-120 stopni mięknie on trochę, a po ponownym schłodzeniu zachowuje nadany ksztat.



No więc "zmiękczałem" ten tekstolit, zwijałem na gorąco w rulon i wkładałem do silnika a następnie wypiekałem przez paręnaście minut aby się ułożył.

Potem udoskonaliłem metodę inawet wsypywałem w tak zaizolowany silnik granulat PE (ale może być cokolwiek) i ściskałem go ściskiem stolarskim (działał on jak płyn i ładnie dociskał odstający tekstolit do ścianek rury PVC. Rura była wybornie zaizolowana a tekstolit odpowiednio ściśnięty. Nawet rzekłbym "jakby" się sklejał. Wadą byłoby to, że wyprucie go z rury Alu było dość czasochłonne, ale ja tam czasu miałem wtedy dużo. Teraz pewnie bym dał tokarzowi, aby mi to wybral nożem.



Zatyczkę kleiłem, ale dziś dałbym pewnie w rurze alu, w denku dyszy i zatyczki zrobiłbym podtoczenie - rowek, który napełnilbym silikonem i w ten rowek wchodziłaby izolacja.



Jakby nie było do końca jasne powalczę i zrobię szkic.



Aha, Dzielę się tutaj moim jednym z lepszych "patentów" jakiego nigdy dotąd nie widziałem, więc proszę po zerżnięciu pomysłu nie wypisywać w necie, że się to samemu wymyśliło :)
wapniak
*****
Posty: 163
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31

Post autor: wapniak »

Witam.



Sposób ciekawy, wszystko jasne , szkice są zbyteczne, doskonale to opisałeś.

Dzięki.



Pozdrawiam



Po zastanowieniu od siebie dodam, że gdyby ktoś chciał zastosować patent PINOTA, to można by go nieco uwspółcześnić i zamiast bawełny dać matę szklaną np 150 gr/m2 przesyconą żywicą poliestrową z dużym dodatkiem mikrobalonu. To są mikroskopijne kuleczki szklane wypełnione powietrzem. Myślę, że też powinno świetnie izolować termicznie. No i oczywiście nazywać to metodą PINOTA-WAPNIAKA. :idea: :D
Awatar użytkownika
PINOT
PROFI
Posty: 352
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: PINOT »

Może i taka izolacja też byłaby dobra. Ale ten tekstolit to żywica fenlowo-formaldehydowa, bardzo odporna na ciepło (ten rodzaj tekstolitu uzywają w zakładach przewijających silniki jako przekładki dla uzwojeń). Do tego ma dobrze określoną grubość, więc warstwa wewnątrz silnika jest bardzo regularna.
Grafit_alpha3
Teoretyk
Posty: 102
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Serock

Post autor: Grafit_alpha3 »

Żywice fenolowie mają pewne unikalne właściwości które predestynują je do zastosowań na osłony termiczne. I obawiam się, że zmiana na żywicę poliestrową nie wyjdzie na dobre.

Dużo informacji na ten temat znajdziesz na http://www.nakka-rocketry.net/ablatex1.html
wapniak
*****
Posty: 163
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31

Post autor: wapniak »

Cały pic polega na tym, że w tym , co zaproponowałem, żywica to tylko element łączący resztę w całość. Po to poliestrowa, bo po zżelowaniu jest dość długo elastyczna żeby upchnąć to wszystko w rurzę, a wystatczająco mięknie pod wpływem temperatuty ,żeby przykleić się do ścianek rury na gorąco i pod dociskiem. To co ma izolować termicznie to luźne włókna szkła, czyli mata ( a nie tkanina) i mikrobalon.



Kiedyś już używałem maty szklanej do izolacji termicznej i była super. Wypełniona mikrobalonem będzie super-super.



Nie o żywicę w tym chodzi. Ona wręcz ma się zwęglić, tym łatwiej się to wyjmie z silnika do ponownego użycia.





Pozdrawiam.
Grafit_alpha3
Teoretyk
Posty: 102
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Serock

Post autor: Grafit_alpha3 »

W zagadnieniu osłon termicznych dla silników rakietowych bardziej liczy się dyfuzyjność cieplna [przewodność cieplna/(ciepło właściwe*gęstość)].

Pod tym, linkiem znajdziesz skan rozdziału 7. z książki Silniki Rakietowe Toreckiego:

http://www.speedyshare.com/files/203637 ... 54-289.zip



Zorientujesz się dokładniej w rozwiązaniach.

Najskuteczniejszą ochronę mogą zapewnić osłony ablacyjne, ale te są bardzo nieintuicyjne.

Pamiętaj, ze przemiany fazowe (dokładnie topnienie i parowanie) wymagają dostarczenie energii i dają dodatkowy znaczny czynnik do ciepła właściwego. Dlatego właśnie siarczan magnezu okazał się dobrym dodatkiem w teście Nakki.
wapniak
*****
Posty: 163
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31

Post autor: wapniak »

Dziś odbyła się kolejna próba.

Paliwo domieszkowane 3% Fe2O3 wykazało ciąg silnika ok. 170N i wróciło do prędkości spalania ok 11 mm/s, czyli czas ok, 1,1 s.



Czyli lepiej niż czysta karmelka, ale gorzej niż z 1% Fe2O3.



I kolejna próba, tym razem paliwo sorbitolowe <span style="font-weight: bold">nie rekrystalizowane</span> (dzięki Leszek)



ciąg nieco poniżej 100 N za to czas palenia 1,6 s, Jestem w szoku, rekrystalizowana karmelka pali się o 1/3 szybciej od sorbitolowej.
Awatar użytkownika
PINOT
PROFI
Posty: 352
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: PINOT »

Ja to się tak zastanawiam, na cholerę ty robisz ten silnik papierosowy i tak go męczysz :D. Przecież karmelek nie nadaje się na silniki papierosowe! I dlatego nikt ich dotąd nie robił. Karmel jest o wiele za wolny, nawet katalizowany. Do papierosów daje się szybkie paliwa: nadaje się właściwie tylko proch czarny, no, może akieś inne prochy ubijane (biały, crimson, prochy dające paliwa świecące, świszczące, ZnS - wszystko prasowane, nie lepiszczowane) no i może jak ktoś umie zrobić, to jakiś szybki kompozyt nadchloranowy..



Mordujesz się robiąc z trudem ciężki, smarczący słabowicie silnik, próbujesz rozwiązać problemy techniczne, które można usunąć zwyczajnie zmieniając geometrię ziarna i spowalniając nieco paliwo, osiągając dużo większą doskonałość konstrukcyjną. Przecież to oczywiste, że paliwo w silnikach długo działających jest najlepszą osłoną termiczną. Silnik papierosowy ma marne szanse być wielorazowym. Strach mu dowalić ciśnienia, bo a nuż pomień wyliże izolację....



Silniki papierosowe są do rakiet startowych, nie marszowych.



Więc po co?
ODPOWIEDZ