Witam.
Pytanie kieruje do naszych kolegów z forum Moja wiedza o materiałoznawstwie jest znikoma, a w tym momencie potrzebna.
Jak ma się prasowanie paliwa/dyszy z użyciem rocket toolsa i kilkutonwoej prasy, w korpusie laminatowym? Mowie szklo/carbo i ŻE.
W przypadku prasowania w obudowie papierowej ten problem mamy z głowy, tektura jest dość elastyczna pod tym względem, w przypadku obejmy pęknięcie jest zniwelowane.
A co z laminatem, który elastyczny czy tam rozciągliwy nie jest (wybaczcie nieprawidłową nomenklaturę jeżeli coś pomerdałem). Czy jest możliwość uszkodzenia go, prasując w nim paliwo, wywierająć od wewnątrz na jego obwód spore ciśnienie prasowania?
Druga sprawa, raczej ciekawostka. Odnoszę wrażenie że wytrzymałość korpusu zrobionego z tkaniny o splocie 1:1, jest niezależna od której strony nawijamy włókna? Bo przecież i równolegle i prostopadle do osi
silnika, mamy tyle samo włókien. Rozwińcie moje wątpliwośći
I na koniec, jak ma się w kwestii wytrzymałościowej (chodzi mi o prasowanie) carbo do szkła?
Pozdrawiam,bartek.
Korpusy laminatowe, a prasowanie.
- robercik
- Supersonic PROFI
- Posty: 1362
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Korpusy laminatowe, a prasowanie.
Jak zrozumiałem chciałbyś wykorzystać rurkę z laminatu jako inhibitor.
Nie zaprasowywałem paliwa ani w tekturze ani w laminacie. Natomiast raz zniszczyłem prasą 5T formę z rurki stalowej (zwykła stal ze szwem spiralnym) o grubości ścianki 3mm i średnicy wew. 28mm. Forma spuchła - złom.
Forma stalowa o grubości ścianki 5mm i średnicy wew. 30mm jest całkowicie odporna na działanie prasy 5T.
Chciałem tym samym powiedzieć że gdy posiadasz grubościenny "rocket tool" i dobrze dopasowaną rurkę z laminatu - nie powinno być problemu. Jeśli zaś Twoja forma widocznie pracuje pod ciśnieniem prasy można prawdopodobnie rozerwać taki inhibitor.
Spróbujesz, zobaczysz i wszyscy się dowiemy
pzdr
Nie zaprasowywałem paliwa ani w tekturze ani w laminacie. Natomiast raz zniszczyłem prasą 5T formę z rurki stalowej (zwykła stal ze szwem spiralnym) o grubości ścianki 3mm i średnicy wew. 28mm. Forma spuchła - złom.
Forma stalowa o grubości ścianki 5mm i średnicy wew. 30mm jest całkowicie odporna na działanie prasy 5T.
Chciałem tym samym powiedzieć że gdy posiadasz grubościenny "rocket tool" i dobrze dopasowaną rurkę z laminatu - nie powinno być problemu. Jeśli zaś Twoja forma widocznie pracuje pod ciśnieniem prasy można prawdopodobnie rozerwać taki inhibitor.
Spróbujesz, zobaczysz i wszyscy się dowiemy
pzdr
Zapewne to kwestia i siły prasowania i grubości laminatu
Ostatnio prasowałem p.cz w tulei z nierdzewki o grubości ścianki 2mm i śred, 60 no i mi tę tulej rozdęło Chyba 10T lewarek był za mocny.
Byłaby szansa by utrzymać laminat w całości o ile upchnąłbyś go w rurę stalową w celu wzmocnienia, ale chyba nie o to Ci chodzi.
Korpus z tkaniny o której piszesz będzie tak samo mocny - czy to nawijany w równolegle czy prostopadle. Zasadniczo można go wzmocnić nawijając część tkaniny po skosie
Ostatnio prasowałem p.cz w tulei z nierdzewki o grubości ścianki 2mm i śred, 60 no i mi tę tulej rozdęło Chyba 10T lewarek był za mocny.
Byłaby szansa by utrzymać laminat w całości o ile upchnąłbyś go w rurę stalową w celu wzmocnienia, ale chyba nie o to Ci chodzi.
Korpus z tkaniny o której piszesz będzie tak samo mocny - czy to nawijany w równolegle czy prostopadle. Zasadniczo można go wzmocnić nawijając część tkaniny po skosie
-
- Teoretyk
- Posty: 102
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Serock
Nie. Największą wytrzymałość uzyskuje się dla kąta nawijania 37^
Jest to związane z rozłożeniem naprężeń w powłoce cylindrycznej (naprężenia obwodowe są 2 razy większe niż osiowe). Wytrzymałość będzie dużo większa niż dla innych kierunków nawijania.
Co do włókien wzmacniających to bierz włókna szklane S (praktycznie wszystko na rynku). Mają porównywalną wytrzymałość z włóknami węglowymi. Mają tę wielką zaletę, że łatwiej przesycają się żywicą.
Włókna węglowe stosuje się gdy potrzebna jest większa sztywność lub mniejsza gęstość (niewielka różnica). Żadnej z tych cech nie potrzebujesz.
Co do zniszczenia to powinieneś podać wymiary i parametry. Dla 4 t i średnicy 40 mm ciśnienie prasowanie wychodzi około 30 MPa. Jak na silnik rakietowy to naprawdę dużo.
Jest to związane z rozłożeniem naprężeń w powłoce cylindrycznej (naprężenia obwodowe są 2 razy większe niż osiowe). Wytrzymałość będzie dużo większa niż dla innych kierunków nawijania.
Co do włókien wzmacniających to bierz włókna szklane S (praktycznie wszystko na rynku). Mają porównywalną wytrzymałość z włóknami węglowymi. Mają tę wielką zaletę, że łatwiej przesycają się żywicą.
Włókna węglowe stosuje się gdy potrzebna jest większa sztywność lub mniejsza gęstość (niewielka różnica). Żadnej z tych cech nie potrzebujesz.
Co do zniszczenia to powinieneś podać wymiary i parametry. Dla 4 t i średnicy 40 mm ciśnienie prasowanie wychodzi około 30 MPa. Jak na silnik rakietowy to naprawdę dużo.
Jeśli korpus zrobisz wyłącznie z tkaniny o prostokątnym układzie przędzy uzyskasz rurę, która z pewnością pęknie wzdłużnie. Naprężenie obwodowe będzie wyższe od naprężenia osiowego, co przy tym samym "zagęszczeniu" włókien w osi jak i po obwodzie zniszczy najpierw te po obwodzie.
Co do prasowania w korpusie. Wszystko zależy od doboru żywicy i zbrojenia. Powinny one mieć pewną elastyczność dającą możliwość elastycznego "spęcznienia" (tylko nie plastycznego) korpusu dla utrzymania stałego nacisku na paliwo po sprasowaniu. Ze względu na małą elastyczność laminatów szklanych, raczej bym nie polecał tej metody w zrobionych z nich korpusach (chyba że jak niektórzy, dodatkowo wzmocnisz go opaskami zaciskowymi lub skręcaną formą składającą się z dwóch łupin z litej stali)
Co do prasowania w korpusie. Wszystko zależy od doboru żywicy i zbrojenia. Powinny one mieć pewną elastyczność dającą możliwość elastycznego "spęcznienia" (tylko nie plastycznego) korpusu dla utrzymania stałego nacisku na paliwo po sprasowaniu. Ze względu na małą elastyczność laminatów szklanych, raczej bym nie polecał tej metody w zrobionych z nich korpusach (chyba że jak niektórzy, dodatkowo wzmocnisz go opaskami zaciskowymi lub skręcaną formą składającą się z dwóch łupin z litej stali)
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Kiedyś widziałem w starym programie typu "jak to się robi" jak to się robiło silniczki prasowane.
Rurkę nadziewało się na końcówkę w formie dyszy, wrzucało porcyjkę bentonitu, pach stempelek uderzał raz. Potem na rurce zamykała się solidna dwuczęściowa forma stalowa, do rurki szła porcja prochu i zaraz potem pach, pach, pach trzy razy stempelkiem. A potem forma uchylała się na 1mm, wpadał znów bentonit (lub masa opóźniająca) i dochodził jeszcze jeden pach stempelkiem. On właśnie zaprasowywał bentonit i na mniej więcej 1mm średnicy specznial papier. Sądzę, ze tą metodą, gdy specznienie jest kontrolowane można prasować prawie w każdym materiale.
Rurkę nadziewało się na końcówkę w formie dyszy, wrzucało porcyjkę bentonitu, pach stempelek uderzał raz. Potem na rurce zamykała się solidna dwuczęściowa forma stalowa, do rurki szła porcja prochu i zaraz potem pach, pach, pach trzy razy stempelkiem. A potem forma uchylała się na 1mm, wpadał znów bentonit (lub masa opóźniająca) i dochodził jeszcze jeden pach stempelkiem. On właśnie zaprasowywał bentonit i na mniej więcej 1mm średnicy specznial papier. Sądzę, ze tą metodą, gdy specznienie jest kontrolowane można prasować prawie w każdym materiale.