Mikro Hybryda
Powiem ci jedno koleżko. Jak masz zamiar dyskutować na FORUM, to dyskutuję i z tym się licz. Jeśli ktoś ci przeszkadza, to idź na PW albo pisz bloga. Mnie chodzi o wyjaśnienie pewnych rzeczy, aby nasze forum było merytoryczne i nie stało się zbieraniną bzdurnych mitów, powielanych masowo na forach zachodnich. Np. to co czytam o salami, mówię to z pełną powagą, jest ono wydajniejszym paliwem niż papier - nie wierzysz - sprawdź i wtedy dyskutuj!
Najwyraźniej obaj się nie rozumiemy (choć zdaje się, że Paul też ma z tobą problemy- cofnij się o kilka postów w tym temacie). Może powinniśmy spróbować jeszcze raz na UKRocketry.
I coś jeszcze ode mnie:
Moim czasem wolnym się nie interesuj, tak jak mnie kompletnie nie interesuje na co ty nie masz czasu.
Co do tego kto co wnosi do tematu, to nie tobie to oceniać, ale czytającemu, za szybko chyba uznałeś że temat jest TWÓJ.
Nic do ciebie nie mam, również do silników hybrydowych, ale ....zmień ton
Rzeczywiście, przez to, że jestem nakierunkowany mysleniem na silniki na paliwo stałe i nie brałem pod uwagę, że wkład paliwowy można użyć wiele razy, tutaj faktycznie nie załapałem. Na ile odpaleń wystarcza jeden wkład z papieru?
Jaki jest mniej więcej koszt jednego odpalenia? Bo zakładam, że koszt stanowi właściwie tylko nabój z N2O.
Jak długo zajmuje przygotowanie silnika do lotu po poprzednim locie w warunkach polowych? Spalanie hybryd jest czyste, więc pewnie nie za dlugo, bo nie jest wymagane czyszczenie, lecz wymiana przepony i naboju. Masz na tym polu już jakieś doświadczenie - choćby zasłyszane od innych rakietowców w UK, bo chyba nikt z nas na tym forum nie robił jeszcze hybryd (o ile wiem)?
No i zastanawia mnie to, jaki udział w impulsie ma właściwie sam fakt rozprężania N2O z naboju. Czy bez wkładu rakieta też poleci?
Ciekawe jest również to, jak bardzo parametry pracy silnika zależą od temperatur zewnętrznej (czy parametry lotu są powtarzalne)?
Skoro mówisz, że hybrydy są w każdej formie dozwolone, możecie budować hybrydy własnej roboty?
Czekamy na twoje doświadczenia z mikrohybrydami...
Najwyraźniej obaj się nie rozumiemy (choć zdaje się, że Paul też ma z tobą problemy- cofnij się o kilka postów w tym temacie). Może powinniśmy spróbować jeszcze raz na UKRocketry.
I coś jeszcze ode mnie:
Moim czasem wolnym się nie interesuj, tak jak mnie kompletnie nie interesuje na co ty nie masz czasu.
Co do tego kto co wnosi do tematu, to nie tobie to oceniać, ale czytającemu, za szybko chyba uznałeś że temat jest TWÓJ.
Nic do ciebie nie mam, również do silników hybrydowych, ale ....zmień ton
Rzeczywiście, przez to, że jestem nakierunkowany mysleniem na silniki na paliwo stałe i nie brałem pod uwagę, że wkład paliwowy można użyć wiele razy, tutaj faktycznie nie załapałem. Na ile odpaleń wystarcza jeden wkład z papieru?
Jaki jest mniej więcej koszt jednego odpalenia? Bo zakładam, że koszt stanowi właściwie tylko nabój z N2O.
Jak długo zajmuje przygotowanie silnika do lotu po poprzednim locie w warunkach polowych? Spalanie hybryd jest czyste, więc pewnie nie za dlugo, bo nie jest wymagane czyszczenie, lecz wymiana przepony i naboju. Masz na tym polu już jakieś doświadczenie - choćby zasłyszane od innych rakietowców w UK, bo chyba nikt z nas na tym forum nie robił jeszcze hybryd (o ile wiem)?
No i zastanawia mnie to, jaki udział w impulsie ma właściwie sam fakt rozprężania N2O z naboju. Czy bez wkładu rakieta też poleci?
Ciekawe jest również to, jak bardzo parametry pracy silnika zależą od temperatur zewnętrznej (czy parametry lotu są powtarzalne)?
Skoro mówisz, że hybrydy są w każdej formie dozwolone, możecie budować hybrydy własnej roboty?
Czekamy na twoje doświadczenia z mikrohybrydami...
- robercik
- Supersonic PROFI
- Posty: 1362
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Faktycznie silnik nie jest doskonały konstrukcyjnie. Materiały pędne to tylko 17% masy silnika.
Niestety link do wykresu ciągu nie chce u mnie działać, mam prośbę o wstawienie dobrego linku a najlepiej tego wykresu.
Ciekawi mnie jakiego impulsu właściwego dostarcza hybrydowe paliwo.
Mam też pytanie zasadnicze. Czy ciśnienie N2O w zbiorniku jest większe niż ciśnienie w komorze spalania? Jak rozwiązuje się dozowanie utleniacza w większych jednostkach napędowych, mam na myśli np. klasę N, lub O. Jaką doskonałość konstrukcyjną uzyskują tak duże silniki ?
pzdr
Niestety link do wykresu ciągu nie chce u mnie działać, mam prośbę o wstawienie dobrego linku a najlepiej tego wykresu.
Ciekawi mnie jakiego impulsu właściwego dostarcza hybrydowe paliwo.
Mam też pytanie zasadnicze. Czy ciśnienie N2O w zbiorniku jest większe niż ciśnienie w komorze spalania? Jak rozwiązuje się dozowanie utleniacza w większych jednostkach napędowych, mam na myśli np. klasę N, lub O. Jaką doskonałość konstrukcyjną uzyskują tak duże silniki ?
pzdr
Robercik, też ptyanie - ciśnienie N2O musi być wyższe! Jak inaczej utleniacz wydostanie z naboju do komory?
Co do impulsu, to raczej kwestia wkładu paliwa. Czytalem w necie, ze robi się np. wkłady paliwowe z HTPB/Al, więc zakres ISP na pewno jest spory. Silnik hybrydowy opisany http://www.astronautix.com/engines/spay ... v%20Hybrid zapodał 250s Iw przy ciśnieniu w komorze 24bar (350 psi) - to bardzo dobry wynik!
Widziałem dawno temu konstrukcję, w której zasobnik N2O był robiony ze wzmocnionej puszki po dezodorancie do której utleniacz był przetaczany tuż przed uruchomieniem silnika. Wymagał jednak wychłodzenia dla zmniejszenia prężności par. Ciśnienie w zasobniku to około 400 psi (niemało). Nie mam pojęcia ile może być w naboju do śmietany. Jak widać w komorze silnika p jest trochę niższe, ale nawet 250 psi wystarcza do osiągania dobrych impulsów (też w silnikach stałych).
Być moze wkrótce dowiemy się jak to jest w prezentowanej mikrohybrydzie...
A poza dyskusją, bardzo chciałbym zobaczyć prawdziwą hybrydę klasy L,M w akcji. Myślę, że w tych klasach doskonałość konstrukcyjna zrównuje się ze stałopaliwowcami, ale nie ma na ten temat wielu informacji).
Co do impulsu, to raczej kwestia wkładu paliwa. Czytalem w necie, ze robi się np. wkłady paliwowe z HTPB/Al, więc zakres ISP na pewno jest spory. Silnik hybrydowy opisany http://www.astronautix.com/engines/spay ... v%20Hybrid zapodał 250s Iw przy ciśnieniu w komorze 24bar (350 psi) - to bardzo dobry wynik!
Widziałem dawno temu konstrukcję, w której zasobnik N2O był robiony ze wzmocnionej puszki po dezodorancie do której utleniacz był przetaczany tuż przed uruchomieniem silnika. Wymagał jednak wychłodzenia dla zmniejszenia prężności par. Ciśnienie w zasobniku to około 400 psi (niemało). Nie mam pojęcia ile może być w naboju do śmietany. Jak widać w komorze silnika p jest trochę niższe, ale nawet 250 psi wystarcza do osiągania dobrych impulsów (też w silnikach stałych).
Być moze wkrótce dowiemy się jak to jest w prezentowanej mikrohybrydzie...
A poza dyskusją, bardzo chciałbym zobaczyć prawdziwą hybrydę klasy L,M w akcji. Myślę, że w tych klasach doskonałość konstrukcyjna zrównuje się ze stałopaliwowcami, ale nie ma na ten temat wielu informacji).
- robercik
- Supersonic PROFI
- Posty: 1362
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
O to mi chodziło. Utrzymywanie całej objętości utleniacza pod dużym ciśnieniem skutkuje wyraźnym zwiększeniem masy silnika, dlatego lepsze wydaje się użycie zbiornika głównego niskociśnieniowego o małej masie i małego zbiornika roboczego do którego utleniacz jest przetłaczany. Dokładnie jak napisałeś
Ciekawe czy dałoby się wykonać hybrydę na wtrysku od jakiegoś samochodu (nie wiem jakie ciśnienie podaje pompa wtryskowa na wejście wtryskiwaczy i jakie ciśnienie one same generują podczas wstrzykiwania paliwa) .
Konstrukcję mikrohybrydy z nabojem N2O musi jak sądzę opisywać degresywna charakterystyka ciągu.
Czekam na testy
pzdr
Ciekawe czy dałoby się wykonać hybrydę na wtrysku od jakiegoś samochodu (nie wiem jakie ciśnienie podaje pompa wtryskowa na wejście wtryskiwaczy i jakie ciśnienie one same generują podczas wstrzykiwania paliwa) .
Konstrukcję mikrohybrydy z nabojem N2O musi jak sądzę opisywać degresywna charakterystyka ciągu.
Czekam na testy
pzdr
Tak zgadza sie ale jest to podyktowane przez nature gazow ktore w miare zwiekszania objetosci schaldzaja sie. Co prawda jesli masz zamkniety zbiornik z N2O i jest w nim powiedzmy tylko lyzeczka plynnego N2O to bedezie on mial to samo cisnienie co pelen zbiornik cieklego N2O oczywiscie w tej samej temperaturze.
- robercik
- Supersonic PROFI
- Posty: 1362
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
To proste. Rowing lub kilka warstw laminatu z włókna szklanego/węglowego tak radykalnie zwiększa wytrzymałość rury że samą puszkę po dezodorancie można traktować jako formę do nawijania.
Skoro N2O przy 20st. C już ma ciśnienie 40atm przy którym można wyciągnąć impulsy przekraczające 200s to faktycznie może nie ma co kombinować z dodatkowym zbiornikiem wysokociśnieniowym. Co do sposobu przetłaczania to nie wiem, na pewno łatwo nie ma. Pytanie ile można zyskać zwiększjąc ciśnienie pracy do 1000 psi ?
Poza tym zbiornik ciśnieniowy na 1000 psi nie musi być wcale ciężki, po prostu miałem w ręku nabój od syfonu...
No tak, podczas rozprężania butla z utleniaczem musi znacznie się schładzać.
Zależy jak na to patrzeć. Porównując tylko masy korpusu i paliwa może i nie zrówna się, ale porównując masy całych silników i ich osiągi ?
Tzn. gdzie potrzebny jest ów większy stopień bezpieczeństwa ?
pzdr
Skoro N2O przy 20st. C już ma ciśnienie 40atm przy którym można wyciągnąć impulsy przekraczające 200s to faktycznie może nie ma co kombinować z dodatkowym zbiornikiem wysokociśnieniowym. Co do sposobu przetłaczania to nie wiem, na pewno łatwo nie ma. Pytanie ile można zyskać zwiększjąc ciśnienie pracy do 1000 psi ?
Poza tym zbiornik ciśnieniowy na 1000 psi nie musi być wcale ciężki, po prostu miałem w ręku nabój od syfonu...
No tak, podczas rozprężania butla z utleniaczem musi znacznie się schładzać.
Zależy jak na to patrzeć. Porównując tylko masy korpusu i paliwa może i nie zrówna się, ale porównując masy całych silników i ich osiągi ?
Tzn. gdzie potrzebny jest ów większy stopień bezpieczeństwa ?
pzdr