Aluminiowy silnik wielokrotnego użytku

Czyli serca naszych niebolotów !
milimetr65
Podniebny Filmowiec
Podniebny Filmowiec
Posty: 109
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: lublin

Post autor: milimetr65 »

Witam obecnych i mam pytanie .Czy Pa7 nadaje sie na korpus chodzi o to czy przy cato zostaje dalej więcej niż mniej w jednym kawałku, a może trzeba zahartować albo przesycić ? Zastanawia mnie jeszcze jedno , jak mam grubą rurkę to chyba dobrze ,że mam w 1/3 grubości od brzegu rowek na pierścień ? Paul w prywatnej wiadomości mówił o bezpieczeństwie . Co myślicie o tym o czym pisze?
Awatar użytkownika
Kacper
Supersonic PROFI
Posty: 912
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Kacper »

Izolacja termiczna w rozerwanym silniku była - dwie warstwy papieru i tulejki inhibitujące paliwo grubości około 0,75mm. Po wcześniejszym teście tamtego silnika izolacja nie była przepalona na wylot więc jest ok. Rozerwanie było spowodowane złą preparacją paliwa. KNO3 z innego młynka i do tego paliwo podczas formowania w bloki zbyt szybko stwardniało (paliwo z sorbitolem jako lepiszcze). Silnik wybuch niemal od razu po zapłonie. W tym silniku izolacja wygląda podobnie. Do gorętszych paliw oczywiście to nie wystarczy więc będzie trzeba zmniejszyć średnicę ziaren i do środka dać na całą długość dodatkową rurkę tekturowa.



Co do stopu PA7 to nie mam żadnego doświadczenia ale z tego co wyczytałem to jest jeszcze twardsze od PA6 które jest twardsze od PA38 a co za tym idzie jest duże prawdopodobieństwo, że silnik podczas rozerwania rozleci się na kawałeczki. Dlatego najlepiej sprawdzić w kontrolowanych warunkach.
Awatar użytkownika
Kacper
Supersonic PROFI
Posty: 912
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Kacper »

Test statyczny zakończony pomyślnie :D . Silnik pracował stabilnie, dysza nie uległa erozji, nie było żadnych nieszczelności, izolacja wytrzymała.

Jest tylko jedna dziwna rzecz, której nie potrafię wyjaśnić. Silnik był na paliwie sorbitolowym ale pracował dokładnie tak jak by był na zwykłym karmelku. Czas pracy wyniósł niecałe 0,7s czyli był ponad dwa razy krótszy niż obliczył to SRM. Ciśnienie i ciąg oczywiście też były odpowiednio większe (na filmie widać jak sinik wgniata się w ziemię). Jestem bardzo zdziwiony tym faktem bo we wszystkich wcześniejszych testach paliwo sorbitolowe paliło się troszeczkę wolniej niż SRM zakłada i nie robiło żadnych niespodzianek.

http://bartek.00d.pl/pda/kacper/1.avi

http://bartek.00d.pl/pda/kacper/1.wmv

http://img126.imageshack.us/my.php?image=21675265.jpghttp://img126.imageshack.us/my.php?image=30685527.jpghttp://img126.imageshack.us/my.php?image=34023750.jpghttp://img23.imageshack.us/my.php?image=51756095.jpg
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jaskiniowiec »

Może zapalnik zaserwował na dzień dobry dużo większe ciśnienie niż obliczeniowe. To mogło wpłynąć na palenie się w warunkach większego ciśnienia czyli również ze zwiększoną prędkością spalania się paliwa.
Awatar użytkownika
Kacper
Supersonic PROFI
Posty: 912
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Kacper »

Raczej nie była to wina zapłonnika. Był malutki - jakieś 0,5g masy zapłonowej. Tutaj filmik ze spalania takiego zapłonnika http://bartek.00d.pl/pda/kacper/zaplonnik.MP4. W dyszy nie było też żadnej zatyczki.
Awatar użytkownika
KSard
Supersonic PROFI
Posty: 1499
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: KSard »

Gratulację - cieszę się podwójnie, bo liczę, że mój bliźniaczy silnik zrobiony przez Ciebie, także będzie spisywał się nienagannie.
Awatar użytkownika
robercik
Supersonic PROFI
Posty: 1362
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: robercik »

Cześć

Także wykonałem tego typu silniczek, po raz pierwszy z zastosowaniem segerów. Ma on już pierwszy lot za sobą i ma posłużyć do napędu małych modelików.



Mam pytanie jak rozwiązujecie kwestię O-ringu :?:

Podczas montażu i demontażu dyszy i zatyczki Oringi niszczą się ścinane przez rowek osadczy. Według mnie to główna wada rozwiązania. Jeśli mamy rurkę z otworami oring jest mniej podatny na zniszczenia.



pzdr
Mauy
PROFI
Posty: 102
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: Mauy »

Moim zdaniem o-ringi mozna wymieniac. Ich koszt jest groszowy zatem można wykorzystywać za każdym razem nowe.
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jaskiniowiec »

Myślę, ze nie o to chodzi. Sęk w tym, że wkładając dyszę bądź zatyczkę, możesz na kancie rowka przyciąć o-ring nawet o tym nie wiedząc. Pod ciśnieniem i w temparaturze może wptedy puścić.
milimetr65
Podniebny Filmowiec
Podniebny Filmowiec
Posty: 109
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: lublin

Post autor: milimetr65 »

Witam wszystkich ja ten problem rozwiązałem dając dwa oringi i w dodatku grube w tym wypadku przechodzą ładnie przez rowek i przed zakładaniem tych elementów smaruje wszystkie oringi olejem ,dobrze jest też zkładać na silikon
ODPOWIEDZ