Procesy fizykochemiczne w silniku na paliwo stałe

Czyli serca naszych niebolotów !
Hack
******
Posty: 98
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: Hack »

skoro przyspiesza to i tym samym wzmaga ciufanie, chyba nie musze pisac dlaczego.mowa o przemianie NH4NO3.



hehe, my tu teoretyzujamy a kolega uwija sie z nastepnym silniczkiem, ma prawo nie zostawiac suchej, nieodparowanej nitki:)



Co do egzotermicznosci, byl to jeden z omawianych kryteriow wyboru utleniacza dla coraz nowszych paliw, traktowanego osobno stad mala uwaga.

Ten moj "fotoblysk" nie pali sie nawet samodzielnie, zalewa warstwe palenia roztopiony azotan sodowy, w rurze i z zaplonnikiem jednak bedzie to wygladalo zupelnie inaczej.



<span style="color: darkred">

dopisane: kermit,podkreslilem cytat, nie dyskutuje z badaczami.</span>
Awatar użytkownika
PINOT
PROFI
Posty: 352
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: PINOT »

Robisz misz-masz. Przemiana fazowa wpływa na szybkość spalania niezależnie od ciśnienia. W jaki to niby sposób przemiany krystaliczne AN zależą od ciśnienia????

Jeśli przemiana krystaliczna jest funkcją faktu zachodzenia spalania to wchodzi do stałej a równania a nie n



Eksponent to jest n w funkacji r=a*p^n czyli szybkości spalania od ciśnienia.



Skoro dyskutujemy zostańmy w kręgu tematu dyskusji.



Być moze nie jesteś w temacie, ale dzięki takiemu teoretyzowaniu zadzialały silniki z Red Devilem, U20K1, Blue Angelem, ANALAPem, APAN_4N. Bez tego zachwycalibyśmy się do dziś flarami w papierowych tutkach
Hack
******
Posty: 98
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: Hack »

Prosze uwaznie czytac moje posty.

Nie jest to tak zwana przechodniosc, szybkosc spalania zalezy od cisnienia etc.Miedzy innymi od tej przemiany ale przemiana fazowa azotanu amonu nie zalezy od Cisnienia.
kermit
PROFI
Posty: 387
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: znad stawu w Baninie
Kontakt:

Post autor: kermit »

Po mojemu piernik ma do wiatraka więcej niż wzmiankowana przemiana do prędkości spalania.

Za szybko zachodzą tam procesy topienia i odparowania ( termicznego rozkładu) aby przemiany fazowe w niskiej temperaturze miały jakiś wpływ na przebieg spalania.

Te przemiany fazowe mają wpływ na stabilność samego ładunku w niskich temperaturach . I nie tyle chodzi o ich wpływ na prędkość spalania co o zmiany objętości kryształów utleniacza podczas składowania silnika w zmiennej temperaturze.



No chyba że pośrednio założymy , że spękany ładunek niewątpliwie prędzej się spali niż zdrowy i w tym sensie można tą sprawę rozpatrywać 8)
Adam
Supersonic PROFI
Posty: 395
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Adam »

Witam!

@Hack: Pisałeś o przemianie fazowej między jedną postacią krystaliczną a inną czy o przemianie fazowej jaką jest topnienie AA, bo mam wrażenie, że właśnie takie nieporozumienie tu mamy...

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
PINOT
PROFI
Posty: 352
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: PINOT »

Sądzę, że Hackowi chodzi o przemianę krystaliczną AN. Ale słusznie zauważyłeś, że prawdopodobnie nieporównywalnie większe znaczenie w trakcie spalania ma przemiana fazowa nazywająca się topnieniem.

Wpływ fazowych przemian krystalicznych zawsze dyskutowany jest w kontekście temperaturowych cykli w trakcie składowania. Wielokrotne zmiany objętości kryształów, co następuje w trakcie przemian fazowych mają wpływ na wytrzymałość całego ziarna, a więc i powierzchni, która będzie powierzchnią spalania. Jednak, przywołując myśl Syczewskiego/Krowickiego o wpływie przemiany krystalicznej na spalanie paliw z AN, myslę, ze mozna śmiało powedzieć, ze wpływ na spalanie (ale na szybkość a nie n) pojawia się przede wszystkim w ziarnach niestabilizowanych, długo składowanych, których wytrzymałość mechaniczna jest osłabiona.



Widzę, że Hack trochę uporządkowałeś swoje posty i zaczynam lepiej rozumieć o czym rozmawiasz.

Zgadzam się całkowicie z kilkoma tezami, a miedzy innymi: rzeczywiście zwiększenie wolnej objętości komory musi poprawić stabilność pracy paliw o dużym n. Objętość kompensuje skoki szybkości spalania i dłużej utrzymuje ciśnienie przy spadku szybkości (ważne też w kwestii zapłonu). Zgadzam się też z tym, że mieasznki NaNO3 z pyłem Al mogą się spalać całkiem szybko jeśli podnieść im ciśnienie, mimo że prawie gasną na powietrzu. Jak isał Hack może to mieć związek z zalewaniem płomienia przez topiony NaNO3, jeśli szybkość spalania wzrośnie ponad szybkość topnienia proces gwałtownie przyspiesza.
Hack
******
Posty: 98
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: Hack »

otoz to, nie wiem natomiast co dzieje sie z takim utleniaczem w komorze spalania.



BTW.Po wrzuceniu probki do ogniska zaczela gasic plomien, minelo 2 minuty zanim rozbuchala sie bardzo wydajac wielka ilosc plomieni.



Ktora receptura paliwa opartego na AN po raz pierwszy poleciala w rakiecie w naszych kregach? Czy to bylo paliwo PINOT 'a na lepiszczu PVC i czy jego impuls byl rzeczywiscie grubo ponad 200?
Awatar użytkownika
PINOT
PROFI
Posty: 352
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: PINOT »

Taaa, jasne...kilka postów zmienianych dwa razy :) Nie chodzi o to, co dopisane, ale o to, że szyk a więc i sens zostal uporządkowany. Ale mniejsza o to. W każdym razie od razu zastrzegam: jeśli ktoś nie bedzie rozumiał sensu mojej wypowiedzi i uzna ją za niejasną niech wali prosto z mostu - szacunek do czytelnika wyrażam między innymi tym, że staram się podać swoje wypowiedzi w sposób dla niego zrozumiały.



Jeśli pytanie było o pierwsze paliwo z AN bez ko-utleniaczy, to chyba na forum piro pierwsze było moje lepione PVC w roztworze z THF. Ale nie miałem dla tego paliwa żadnej dokumentacji zdjęciowej i dowodu na to, ze w ogóle zadziałało. Jednie można mi wierzyć na słowo :).
Awatar użytkownika
robercik
Supersonic PROFI
Posty: 1362
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: robercik »

Cześć

Odświeżam bo nazwa tematu podpasowała :D

Z powodu mniej lub bardziej strzelistych wykresów pracy różnych kompozycji ANAPAL pokazanych na prawie dziesięciu próbach, zacząłem się zastanawiać czy to aby na pewno chodzi o skład paliwa :?:

Wszyscy zgodzimy się że paliwko na bazie AN w lepiszczu PU ciężko zapalić lub też wymaga czasu na pełny zapłon. Wysnułem więc teorię wg. której bloki odpalają z pewnym opóźnieniem jeden po drugim i postanowiłem to zasymulować. Skopiowałem w tym celu arkusz do obliczania zacisku z SRM.exe , poprawiłem błędy (pojawiające się gdy blok jest zbyt krótki, tzn. jest krótszy niż dwukrotność grubości ścianki) i zrobiłem swój arkusz w którym każdy blok może być inny. Przyjąłęm że jak blok już zapali to pali się od razu całą powierzchnią więc ta symulacja jest niedoskonała jednak już coś widać.

Pierwszy rysunek pokazuje po lewej zaciski dla zapalnika (czerwony) i czterech bloków z których każdy jest o 1mm krótszy od poprzedniego w stronę dyszy, po prawej mamy zacisk sumaryczny przy minimalnym opóźnieniu:

Obrazek



a teraz dokładamy spore opóźnienie w zapłonie

Obrazek



dopalanie na końcu pracy silnika :?: proszę bardzo ostatni blok przy dyszy zapalił później niz reszta:

Obrazek



a teraz uwzględnienie nagaru - dysza zapaprała się z 5 do 4 mm :

Obrazek



Obrazek



Obrazek



Co Wy na to :?: Jak dla mnie pasuje, trzeba chyba malować czoła bloków jakąś masą odpałową i wtedy spróbować



pzdr
Awatar użytkownika
PINOT
PROFI
Posty: 352
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: PINOT »

Wygląda to bardzo sensownie i prawdopodobnie. Paliwa amonowe mają opóźnienie w zapłonie co zwykle widać jako krótkie dymienie przed wystrzałem płomienia.

Pomalowanie powierzchni czołowych masą zapłonową moze dać dobre rezultaty - ale ponieważ jest ich sporo masa zapalona jednocześnie na wszystkich moze rozsadzić silnik. Moze spróbować masę palącą się szybko, ale dającą mało gazów (np. termit miedziowy).

Jednak najlepiej poprawić zapłon paliwa jako taki - dodatek drobnego aluminium, magnezu, a przede wszystkim unikanie wilgoci.
ODPOWIEDZ