Projekt FURIA (FURORE) - rakieta FURIA XB - fi 19 mm
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Projekt FURIA (FURORE)
Jak wygladają drukowane głowice to wiem, Szorstka szpulka z cienką żyłką Ale...jak nie robisz modelu na wyczyn, olać aerodynamikę. W stosunku do masy i prędkości wpływ będzie pewnie pomijalny. Poza tym, jak się drukuje z ABSu, to pięknie się to wygładza kilkakrotnym malowaniem acetonem. Ale zdecydowanie uznaję wyższość toczenia.
P.S. Książki znamy. Zwłaszcza ta "teoria" jest bardzo kumatą publikacją.
P.S. Książki znamy. Zwłaszcza ta "teoria" jest bardzo kumatą publikacją.
Re: Projekt FURIA (FURORE)
Żeby coś się trochę tu działo, wrzucam rysunki w izometrii:
Wyrzutnia i Rakieta Furia
Wyrzutnia i Rakieta Furia
BYŁEM BLIŻEJ NIEBA! - Pozdrawiam Tomek C.
Re: Projekt FURIA (FURORE)
Prace powoli posuwają się do przodu... Poniżej kilka zdjęć wytoczonych głowic z poliamidu, o których pisałem wcześniej, jeszcze przed ostatecznym wygładzeniem i polerowaniem:
Niestety póki co nic nie ruszyłem z programowaniem elektroniki, więc nawet nie wiem, czy polutowany przeze mnie układ działa... Na razie leży sobie i czeka na chwile gdy się nim zajmę. Za to idą prace nad wyrzutnią!
Niestety póki co nic nie ruszyłem z programowaniem elektroniki, więc nawet nie wiem, czy polutowany przeze mnie układ działa... Na razie leży sobie i czeka na chwile gdy się nim zajmę. Za to idą prace nad wyrzutnią!
BYŁEM BLIŻEJ NIEBA! - Pozdrawiam Tomek C.
Re: Projekt FURIA (FURORE)
Kilka zdjęć już wykonanej i pomalowanej wyrzutni. Jak wygląda w częściach, zmontowana w całość, oraz z kawałkiem zwiniętego korpusu (długości 297 mm):
Niestety nie jest tak dobrze jak myślałem... Nie splanowałem należycie tych krótkich profili 10x10 mm i teraz mimo podkładek końcówki prętów u samej góry nie trzymają właściwego wymiaru. Każdy "patrzy" w swoją stronę. Co prawda można je już po skręceniu lekko naprostować i wyrzutnia zadziała (bo pręty są sztywne, a rakieta leciutka), ale nie jestem z niej całkiem zadowolony. Chyba nie obędzie się bez jakiegoś pierścienia ustalającego, chociaż jednego na końcu prętów. To trochę skomplikuje sprawę, chciałem tego uniknąć i wykonać wyrzutnie w warunkach garażowych, ale znów okazało się, że będzie potrzebne wsparcie zaawansowanej technologii (i maszyn przede wszystkim)...
Może dziwi Was, że robię wszystko tak dość chaotycznie, trochę tu, trochę tam, ale jest to (jak każdy rakietowy) projekt modułowy: rakieta, elektronika, wyrzutnia, odzysk, silnik. Każdy z tych elementów powstaje oddzielnie tylko na podstawie głównych wytycznych (w moim przypadku to średnica rakiety, a właściwie silnika, od której zależą potem wszystkie elementy). Robię akurat to na co, w danym momencie mam moce przerobowe, możliwości i czas. Najważniejsze jest coś tam po trochu popychać do przodu .
Niestety nie jest tak dobrze jak myślałem... Nie splanowałem należycie tych krótkich profili 10x10 mm i teraz mimo podkładek końcówki prętów u samej góry nie trzymają właściwego wymiaru. Każdy "patrzy" w swoją stronę. Co prawda można je już po skręceniu lekko naprostować i wyrzutnia zadziała (bo pręty są sztywne, a rakieta leciutka), ale nie jestem z niej całkiem zadowolony. Chyba nie obędzie się bez jakiegoś pierścienia ustalającego, chociaż jednego na końcu prętów. To trochę skomplikuje sprawę, chciałem tego uniknąć i wykonać wyrzutnie w warunkach garażowych, ale znów okazało się, że będzie potrzebne wsparcie zaawansowanej technologii (i maszyn przede wszystkim)...
Może dziwi Was, że robię wszystko tak dość chaotycznie, trochę tu, trochę tam, ale jest to (jak każdy rakietowy) projekt modułowy: rakieta, elektronika, wyrzutnia, odzysk, silnik. Każdy z tych elementów powstaje oddzielnie tylko na podstawie głównych wytycznych (w moim przypadku to średnica rakiety, a właściwie silnika, od której zależą potem wszystkie elementy). Robię akurat to na co, w danym momencie mam moce przerobowe, możliwości i czas. Najważniejsze jest coś tam po trochu popychać do przodu .
BYŁEM BLIŻEJ NIEBA! - Pozdrawiam Tomek C.
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Projekt FURIA (FURORE)
Profeska. Szkoda tylko, że wyrzutnia jest zrobiona na jeden wymiar. Rakieta zrobiona kiedyś będzie miała inny kaliber i co? Nowa wyrzutnia?
Re: Projekt FURIA (FURORE)
Jaskiniowiec, dokładnie też tak sobie pomyślałem... Na pewno na razie użyje do startów tej wyrzutni (założenia były takie, żeby było łatwo, szybko i tanio), ale już mi świtał pomysł zrobienia takiej z możliwością regulacji, nawet coś tam sobie naszkicowałem na szybko:
Całość skręcana śrubami M6 + Nakrętki samokontrujące. Regulacja średnice rakiet od fi20 mm do fi80 mm, ze statecznikami o maksymalnej średnicy do fi180 mm. Może kiedyś...
Całość skręcana śrubami M6 + Nakrętki samokontrujące. Regulacja średnice rakiet od fi20 mm do fi80 mm, ze statecznikami o maksymalnej średnicy do fi180 mm. Może kiedyś...
BYŁEM BLIŻEJ NIEBA! - Pozdrawiam Tomek C.
Re: Projekt FURIA (FURORE)
Trochę ostatnio sobie pozwijałem korpusów do mojej rakiety. Przypomnę, że robię to z samoprzylepnego papieru 80g/m2. Ogólnie jeszcze słabo mi to wychodzi i na 5 prób 2 się udają.
Stateczniki oraz talia zejściowa i jakiś szablon do przyklejania stateczników pod odpowiednim kątem.
Korpus z głowicą.
Miałem taki plan, żeby sobie oznaczenia rakiety nadrukować od razu na korpusie, ale chyba jednak całość będę malował na jakiś jaskrawy kolor. W zasadzie mam już wstępnie wybraną farbę (Lakier akrylowy w sprayu - pomarańczowy RAL 2004 na ostatnim zdjęciu). Na razie będę przeprowadzał próby malowania, na tych nieudanych korpusach. Tak żeby nie było za grubo, żeby nie porobić zacieków, a o to nie trudno...
Stateczniki oraz talia zejściowa i jakiś szablon do przyklejania stateczników pod odpowiednim kątem.
Korpus z głowicą.
Miałem taki plan, żeby sobie oznaczenia rakiety nadrukować od razu na korpusie, ale chyba jednak całość będę malował na jakiś jaskrawy kolor. W zasadzie mam już wstępnie wybraną farbę (Lakier akrylowy w sprayu - pomarańczowy RAL 2004 na ostatnim zdjęciu). Na razie będę przeprowadzał próby malowania, na tych nieudanych korpusach. Tak żeby nie było za grubo, żeby nie porobić zacieków, a o to nie trudno...
BYŁEM BLIŻEJ NIEBA! - Pozdrawiam Tomek C.
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Projekt FURIA (FURORE)
Z samoprzylepnego, tzn takiego jak naklejki, czy z takim klejem jak znaczki pocztowe?
Re: Projekt FURIA (FURORE)
Jaskiniowiec papier taki jak naklejka (coś jak są kolorowe wycinanki samoprzylepne). Biały lekko śliski w formacie A4 dostępny w sklepie papierniczym (W praktyce stosowany do drukowania etykiet samoprzylepnych). Próbowałem zwijać korpus z papieru zwykłego na klej wikol..., ale pierwsza rura przykleiła mi się do metalowej rurki na którą nawijałem - za dużo kleju, a druga mimo że dawałem kleju oszczędnie i tak rozmokła od kleju i wyszło to bardzo słabo (nierówna, pozawijana powierzchnia). Nie mówiąc o zapaćkanym stole i okolicach . To wymyśliłem sobie taki patent, że wykonam rurę korpusu z papieru już z klejem - samoprzylepnego i rzeczywiście jest szybko, łatwo i czysto, kwestia oczywiście nabrania trochę wprawy w zwijaniu. Robię to następująco:
1. Odklejam wierzchnią warstwę tak do połowy i naklejam pasek zwykłego papieru o długości boku równej średnicy rurki na którą będę nawijał (dla wałka fi 18 jest to pasek szerokości 57+1 mm).
2. Następnie formuję (zawijam) ten koniec na wałku docelowym i na coraz mniejszych wałkach (prętach) tak żeby końcówka była mocniej zawinięta i ściśle przylegała do wałka docelowego na całej długości (tylko wtedy da się równo zacząć klejenie).
3. Gdy wszystko nam w miarę równo przylega odrywamy resztę papieru zabezpieczającego, najlepiej nie cały na raz i rolujemy równiutko do końca.
Tu widać że mi to znowu nie wyszło (pofałdowania), ale znalazłem przyczynę! A właściwie to kolega mi doradził co robię nie tak. Otóż zwijanie o wiele lepiej udaję się na miękkim podłożu, a nie bezpośrednio na biurku jak na powyższych zdjęciach. Chwilę później wykonałem jeszcze jedną rurkę podkładając sobie do zwijania jakąś teczkę tekturową z zawartością (plik kartek papieru) i wyszło idealnie! Trzeba oczywiście równo i mocno dociskać.
1. Odklejam wierzchnią warstwę tak do połowy i naklejam pasek zwykłego papieru o długości boku równej średnicy rurki na którą będę nawijał (dla wałka fi 18 jest to pasek szerokości 57+1 mm).
2. Następnie formuję (zawijam) ten koniec na wałku docelowym i na coraz mniejszych wałkach (prętach) tak żeby końcówka była mocniej zawinięta i ściśle przylegała do wałka docelowego na całej długości (tylko wtedy da się równo zacząć klejenie).
3. Gdy wszystko nam w miarę równo przylega odrywamy resztę papieru zabezpieczającego, najlepiej nie cały na raz i rolujemy równiutko do końca.
Tu widać że mi to znowu nie wyszło (pofałdowania), ale znalazłem przyczynę! A właściwie to kolega mi doradził co robię nie tak. Otóż zwijanie o wiele lepiej udaję się na miękkim podłożu, a nie bezpośrednio na biurku jak na powyższych zdjęciach. Chwilę później wykonałem jeszcze jedną rurkę podkładając sobie do zwijania jakąś teczkę tekturową z zawartością (plik kartek papieru) i wyszło idealnie! Trzeba oczywiście równo i mocno dociskać.
BYŁEM BLIŻEJ NIEBA! - Pozdrawiam Tomek C.
- jaskiniowiec
- Administrator
- Posty: 2379
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Projekt FURIA (FURORE) - rakieta FURIA XB - fi 19 mm
Rewelacyjnie klei się korpusy niewielkich rakiet z takiej taśmy
Klei się po przetarciu taśmy mokrą gąbką i odczekaniu chwili. Kleić na wzorcu zwijając papier spiralnie, każda następna warstwa w drugą stronę. Po wyschnięciu wymieszać lakier poliuretanowy do podłóg (najlepiej) lub inny bezbarwny (np Nitro) z acetonem (na oko, tak 1;1) i przesączyć rurkę. Po wyschnięciu i wyszlifowaniu - miodzio.
Klei się po przetarciu taśmy mokrą gąbką i odczekaniu chwili. Kleić na wzorcu zwijając papier spiralnie, każda następna warstwa w drugą stronę. Po wyschnięciu wymieszać lakier poliuretanowy do podłóg (najlepiej) lub inny bezbarwny (np Nitro) z acetonem (na oko, tak 1;1) i przesączyć rurkę. Po wyschnięciu i wyszlifowaniu - miodzio.