Polskie Towarzystwo Rakietowe - Amatorskie Konstrukcje Rakiet

Uważam, że lot rakiety bez układu odzysku to był bardzo kiepski pomysł.

Chyba dobrze, że rakieta poleciała bez odzysku. Całość była projektowana w open rocket, stabilność wyszła na poziomie 1.5. Rakieta po zejściu z wyrzutni, położyła się na bok i poleciała prosto we mnie, upadła około 7 metrów od wyrzutni, mocno ryjąc ziemie głowicą. Co mogło być nie tak...? Stateczniki wkliełem prosto, silnik na miejscu, wszystko było jak należy.
Głowica była o 4mm mniejsza od korpusu, czyli była nieciągłość średnicy, czy to mogło być przyczyną? Pozdrawiam

Witam,

Rakieta po zejściu z wyrzutni, położyła się na bok i poleciała prosto we mnie, upadła około 7 metrów od wyrzutni, mocno ryjąc ziemie głowicą. Co mogło być nie tak...?

Za slaby silnik !!! .... albo za ciezka rakieta, co w koncu na to samo wychodzi. Silnik pracowal za dlugo i nie byl w stanie wygenerowac odpowiednio duzego ciagu.

Pozdrawiam
Paul

Ok, spróbuję z lżejszą rurą, postaram się niedługo odezwać jak poszły starty. Pozdrawiam

Zrobisz sobie krzywdę.

Zaprojektowałeś rakietę w OR,
- Czy po wykonaniu elementów uwzględniłeś zmiany masy w projekcie, uaktualniłeś go o masy wykonanych części?
- Jaki wpisałeś silnik?
- Projektowałeś z układem odzysku czy bez?

Gdyby rakieta miała odzysk, a poszłaby tak w bok. I poleciała dalej.

To działający układ odzysku mógłby Ci dupsko uratować!
I wyhamować, albo przynajmniej zdestabilizować model - zakończyło by się nie ślizgiem po ziemi ileś tam metrów tylko upadkiem z ostrym hamowaniem!

maciek1221 pisze:Chyba dobrze, że rakieta poleciała bez odzysku ...

Zdecydowanie źle!
Nie ma znaczenia czy masz model sprawdzony czy testowy/wątpliwy. Układ odzysku na pokładzie jest standardem. Inaczej ujmując spadochron lub taśma jest materiałem eksploatacyjnym tak jak silnik. Standardem w rakietnictwie jest bezpieczny powrót a nie jak mi się uda.

Ok, prace nad nową rakietą idą do przodu, chociaż dobija mnie mój brak dokładności z którym nie potrafię sobie poradzić.
Wykonałem głowicę ze styropianu, pokryłem szpachlą(zostało mi trochę po malowaniu motoroweru) i wyszlifowałem, ewentualne dziurki uzupełniłem gipsem. Głowica jest lekka i wydaje się być solidnym elementem. Łoże silnika jeszcze schnie, do rakiety mam silniki ros40. W najbliższych dniach zmontuję spadochron i przykleję stateczniki, jak andrzejki studenta, które zaczynam jutro, przebiegną w miarę spokojnie, to w niedzielę planuję start.
Pozdrawiam

P.S.
Tutaj zdjęcie KY 16
https://scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hph ... 2504_n.jpg