Łoże silnika - nowy pomysł
-
- ****
- Posty: 194
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Łoże silnika - nowy pomysł
Hej,
Ostatnio myślałem jak zrobić jakoś łatwo łoże silnika oraz żeby można było łatwo w kilka minut wymienić silnik. Na początku myślałem nad styropianem, ale jakoś nie do końca mnie on przekonał w zastosowaniu do rakiety kilkukilogramowej.
Wpadłem na to, żeby zrobić to z pianki montażowej. Tylko tutaj też jest problem. Nie jestem pewien czy pianka nie wygnie mi korpusu rakiety podczas jej "instalowania" w korpusie ( jak wiadomo, nawet futryny potrafi wygiąć ).
Co o tym myślicie ?
Pzdr
Ostatnio myślałem jak zrobić jakoś łatwo łoże silnika oraz żeby można było łatwo w kilka minut wymienić silnik. Na początku myślałem nad styropianem, ale jakoś nie do końca mnie on przekonał w zastosowaniu do rakiety kilkukilogramowej.
Wpadłem na to, żeby zrobić to z pianki montażowej. Tylko tutaj też jest problem. Nie jestem pewien czy pianka nie wygnie mi korpusu rakiety podczas jej "instalowania" w korpusie ( jak wiadomo, nawet futryny potrafi wygiąć ).
Co o tym myślicie ?
Pzdr
Re: Łoże silnika - nowy pomysł
Witam!
To tylko kwestia korpusu. Jeśli jest pancerny to go nie ruszy. Jeśli to zwinięty brystol to może rozsadzić. Poza tym ważne, czy pianka będzie miała gdzie się rozprężyć czy zamkniesz ją szczelnie. Zawsze można korpus zabezpieczyć z zewnątrz na czas działań z pianą.
Pozdrawiam!
To tylko kwestia korpusu. Jeśli jest pancerny to go nie ruszy. Jeśli to zwinięty brystol to może rozsadzić. Poza tym ważne, czy pianka będzie miała gdzie się rozprężyć czy zamkniesz ją szczelnie. Zawsze można korpus zabezpieczyć z zewnątrz na czas działań z pianą.
Pozdrawiam!
-
- ****
- Posty: 194
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Łoże silnika - nowy pomysł
Hej,
Korpus jest wykonany z PCV. Pośrodku korpusu będzie umieszczony pusty korpus silnika, tak, że gdy go wyciągnę będę miał proste, gładkie łoże.
Pianka będzie miała pustą przestrzeń od góry i od dołu.
To będzie coś takiego jak pierścienie, z tą że różnicą, że na całej długości silnika.
Pzdr
Korpus jest wykonany z PCV. Pośrodku korpusu będzie umieszczony pusty korpus silnika, tak, że gdy go wyciągnę będę miał proste, gładkie łoże.
Pianka będzie miała pustą przestrzeń od góry i od dołu.
To będzie coś takiego jak pierścienie, z tą że różnicą, że na całej długości silnika.
Pzdr
Re: Łoże silnika - nowy pomysł
Proponuję byś łoże wykonał z rurki papierowej, a przestrzeń między łożem, a korpusem możesz wypełniać pianką.
Jeśli korpus silnika nagrzeje się, możesz mieć problemy z wyjęciem go z modelu.
Jeśli korpus silnika nagrzeje się, możesz mieć problemy z wyjęciem go z modelu.
Re: Łoże silnika - nowy pomysł
[quote="mateuszw106"] Nie jestem pewien czy pianka nie wygnie mi korpusu rakiety podczas jej "instalowania" w korpusie ( jak wiadomo, nawet futryny potrafi wygiąć [/quote]
Tego bym się nie obawiał ponieważ piana montażowa wygna futryny tylko źle zamontowane i nie ma to przełożenia na kosz silnikowy w modelu. Natomiast podzielam uwagę [quote="Bullet"]Proponuję byś łoże wykonał z rurki papierowej, a przestrzeń między łożem, a korpusem możesz wypełniać pianką. Jeśli korpus silnika nagrzeje się, możesz mieć problemy z wyjęciem go z modelu.[/quote] Znasz temperaturę płaszcza silnika po pracy? Jeżeli nie to nie ryzykuj. I jeszcze jedna uwaga: piana montażowa używana do osadzania stolarki okiennej nie nadaje się do przestrzeni ograniczonych przegrodami nieprzepuszczalnymi. Taka piana jest jednoskładnikowa i utwardza się pod wpływem wilgoci z otoczenia. Jeżeli chcesz zastosować korpus rakiety PVC i silnika to piana w wewnętrznych warstwach /najgłębiej położonych i odległych od powietrza/ najprawdopodobniej pozostanie nieutwardzona albo będzie wiązała baaaaardzo długo. Celowo napisałem wiązania, ponieważ w tej reakcji nie ma zjawiska schnięcia i nigdy nie będziesz wiedział czy już związało Proponuję zamień płaszcz modelu na kartonowy i przed piankowaniem spryskaj wodą wewnątrz lub zastosuj piankę 2 składnikową np.: zieloną wurtha. Ewentualnie inną dwuskładnikową zawierającą utwardzacz. Pozdrawiam
Tego bym się nie obawiał ponieważ piana montażowa wygna futryny tylko źle zamontowane i nie ma to przełożenia na kosz silnikowy w modelu. Natomiast podzielam uwagę [quote="Bullet"]Proponuję byś łoże wykonał z rurki papierowej, a przestrzeń między łożem, a korpusem możesz wypełniać pianką. Jeśli korpus silnika nagrzeje się, możesz mieć problemy z wyjęciem go z modelu.[/quote] Znasz temperaturę płaszcza silnika po pracy? Jeżeli nie to nie ryzykuj. I jeszcze jedna uwaga: piana montażowa używana do osadzania stolarki okiennej nie nadaje się do przestrzeni ograniczonych przegrodami nieprzepuszczalnymi. Taka piana jest jednoskładnikowa i utwardza się pod wpływem wilgoci z otoczenia. Jeżeli chcesz zastosować korpus rakiety PVC i silnika to piana w wewnętrznych warstwach /najgłębiej położonych i odległych od powietrza/ najprawdopodobniej pozostanie nieutwardzona albo będzie wiązała baaaaardzo długo. Celowo napisałem wiązania, ponieważ w tej reakcji nie ma zjawiska schnięcia i nigdy nie będziesz wiedział czy już związało Proponuję zamień płaszcz modelu na kartonowy i przed piankowaniem spryskaj wodą wewnątrz lub zastosuj piankę 2 składnikową np.: zieloną wurtha. Ewentualnie inną dwuskładnikową zawierającą utwardzacz. Pozdrawiam
to the open space
-
- ****
- Posty: 194
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Łoże silnika - nowy pomysł
Pianka będzie miała dostęp do powietrza z dwóch stron, lecz pośrodku na odcinku 20-25cm będzie dość szczelnie.
Dzięki, że zwróciłeś na to uwagę, bo nie chciałbym, aby zamiast sztywnej pianki zrobiła mi się jakaś papka.
Nie wiem, czy do końca można liczyć na wodę/wilgoć, dlatego poszukam jakiejś taniej pianki z utwardzaczem.
Pzdr
Dzięki, że zwróciłeś na to uwagę, bo nie chciałbym, aby zamiast sztywnej pianki zrobiła mi się jakaś papka.
Nie wiem, czy do końca można liczyć na wodę/wilgoć, dlatego poszukam jakiejś taniej pianki z utwardzaczem.
Pzdr
Re: Łoże silnika - nowy pomysł
Witam
Otóż zajmuję się odlewaniem różnych rzeczy. W celu utrzymania surówki w odpowiedniej temperaturze, to jest żeby za szybko nie zamieniła się w ciało stałe formy od wewnątrz maluje się ( pryska pistoletem ) różnego rodzaju specyfikami w celu stworzenia lustra dla ciepła emitowanego przez stopiony metal. Dzięki tej prostej metodzie jest on dłużej płynny i wypełnia w całości formę.
Przede wszystkim, element musi być malowany na ciepło - ja kokilę wygrzewam do około 500 st.C. Gdy byłem na naukach w odlewni sposób sprawdzenia - plunąć i jak kropelka skacze po metalu "tańczy" jest dobrze . Tak podgrzany materiał piaskujemy i po tym pryskamy farbą.
Zdaję sobie sprawę, że taki proces wewnątrz korpusu silnika jest rzeczą utrudnioną ale może jakaś kąpiel?
Tymi specyfikami są:
1. Biel cynkowa z wodą z odrobiną szkła wodnego. - kolor przyrządzonej farby biały.
2. Grafit, biel cynkowa, woda i szkło wodne. - kolor ciemno szary.
3. Szkło wodne.
W pierwszych dwóch przypadkach proporcje należy dobrać doświadczalnie. Całość ma mieć gęstość farby emulsyjnej.
Pokryć jednolitą warstwą do zniknięcia koloru i prześwitów materiału malowanego.
Ja podgrzewam formę zwykłym palnikiem podłączonym do butli ( robiłem to też na kuchence ).
BHP - Należy zaopatrzyć się w dobre szczypce, okulary, ubranie robocze, rękawice ze skóry bydlęcej - uważać z otwartym ogniem i odparowującą wodę z malowanego elementu.
Robienie tego na ciepło powoduje reakcję farby i jej przywarcie do malowanego metalu ( odporność na ciepło ) nie odchodzi ona potem razem z odlanym elementem.
Przyszło mi coś do głowy odnośnie ogólnie silników rakietowych. Nie wiem czy to może się przydać. Piszę tutaj, bo znając życie pomysł przetestujesz i niezabezpieczona niczym pianka lub korpus się zajmie, nie daj Boże komuś chałupę spalisz.PIOTR pisze:...Znasz temperaturę płaszcza silnika po pracy? Jeżeli nie to nie ryzykuj...
Otóż zajmuję się odlewaniem różnych rzeczy. W celu utrzymania surówki w odpowiedniej temperaturze, to jest żeby za szybko nie zamieniła się w ciało stałe formy od wewnątrz maluje się ( pryska pistoletem ) różnego rodzaju specyfikami w celu stworzenia lustra dla ciepła emitowanego przez stopiony metal. Dzięki tej prostej metodzie jest on dłużej płynny i wypełnia w całości formę.
Przede wszystkim, element musi być malowany na ciepło - ja kokilę wygrzewam do około 500 st.C. Gdy byłem na naukach w odlewni sposób sprawdzenia - plunąć i jak kropelka skacze po metalu "tańczy" jest dobrze . Tak podgrzany materiał piaskujemy i po tym pryskamy farbą.
Zdaję sobie sprawę, że taki proces wewnątrz korpusu silnika jest rzeczą utrudnioną ale może jakaś kąpiel?
Tymi specyfikami są:
1. Biel cynkowa z wodą z odrobiną szkła wodnego. - kolor przyrządzonej farby biały.
2. Grafit, biel cynkowa, woda i szkło wodne. - kolor ciemno szary.
3. Szkło wodne.
W pierwszych dwóch przypadkach proporcje należy dobrać doświadczalnie. Całość ma mieć gęstość farby emulsyjnej.
Pokryć jednolitą warstwą do zniknięcia koloru i prześwitów materiału malowanego.
Ja podgrzewam formę zwykłym palnikiem podłączonym do butli ( robiłem to też na kuchence ).
BHP - Należy zaopatrzyć się w dobre szczypce, okulary, ubranie robocze, rękawice ze skóry bydlęcej - uważać z otwartym ogniem i odparowującą wodę z malowanego elementu.
Robienie tego na ciepło powoduje reakcję farby i jej przywarcie do malowanego metalu ( odporność na ciepło ) nie odchodzi ona potem razem z odlanym elementem.
Free Your Mind
-
- ****
- Posty: 194
- Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Łoże silnika - nowy pomysł
Szczerze, to nie wiem czy warto dla silników jednokrotnego użytku. Jeśli chodziłoby o wielorazowe to można by spróbować.
Zresztą zrobię tak jak to Bullet wyżej napisał, czyli pomiędzy silnik a piankę dam rurkę kartonową. Dzięki tempu nie powinno być żadnych problemów z pianką.
Dziś byłem w Castoramie i nie mieli dużego wyboru pianek. Była tylko jedna dwuskładnikowa za ponad 30zł. Uznałem, że to bez sensu i zrobię to z jednoskładnikowej. Wystawię na dwór, a tak wilgoci pełno jest
Pzdr
Zresztą zrobię tak jak to Bullet wyżej napisał, czyli pomiędzy silnik a piankę dam rurkę kartonową. Dzięki tempu nie powinno być żadnych problemów z pianką.
Dziś byłem w Castoramie i nie mieli dużego wyboru pianek. Była tylko jedna dwuskładnikowa za ponad 30zł. Uznałem, że to bez sensu i zrobię to z jednoskładnikowej. Wystawię na dwór, a tak wilgoci pełno jest
Pzdr
Re: Łoże silnika - nowy pomysł
To ja mam jeszcze inny pomysł! Czy można byłoby zrobić taki eksperyment że:
korpus silnika przewiercić z trzech stron na górze i przy dole.... i tak samo przewiercić korpus całej rakiety. Potem w dziury włożyć śruby i z jednej strony nałożyć nakrętke... Chyba wiecie co mam namysli jak to przewiercić.
Sruby oczywiście będą małe i włożone z zewnątrz korpusu do silnika tak aby wystawał tylko koniuszek i żeby nie zajmowały dużo miejsca.... Co o tym myślicie czy to może wypalic??
korpus silnika przewiercić z trzech stron na górze i przy dole.... i tak samo przewiercić korpus całej rakiety. Potem w dziury włożyć śruby i z jednej strony nałożyć nakrętke... Chyba wiecie co mam namysli jak to przewiercić.
Sruby oczywiście będą małe i włożone z zewnątrz korpusu do silnika tak aby wystawał tylko koniuszek i żeby nie zajmowały dużo miejsca.... Co o tym myślicie czy to może wypalic??
Re: Łoże silnika - nowy pomysł
Przetestuj - daj znać jak poszło. Tylko uważaj, żeby przy CATO ta śrubka nie rozpruła Ci czaszki, serca czy innego ważnego organu.wojt972 pisze:To ja mam jeszcze inny pomysł! Czy można byłoby zrobić taki eksperyment że:
korpus silnika przewiercić z trzech stron na górze i przy dole.... i tak samo przewiercić korpus całej rakiety. Potem w dziury włożyć śruby i z jednej strony nałożyć nakrętke... Chyba wiecie co mam namysli jak to przewiercić.
Sruby oczywiście będą małe i włożone z zewnątrz korpusu do silnika tak aby wystawał tylko koniuszek i żeby nie zajmowały dużo miejsca.... Co o tym myślicie czy to może wypalic??
Może jak już się tak napaliłeś na te silniki to zacznij od malutkich kijanek, plastiku, kleju i innych bezpiecznych materiałów. Przy dużych konstrukcjach i samych porażkach szybko się zniechęcisz.
Musisz sobie zdać sprawę, że silnik rakietowy to nie jest prosta sprawa (zobacz, że tak naprawdę przemysł rakietowy jest elitarny i obraca się w olbrzymich kwotach) i wymagana jest niesamowita precyzja wykonania, dokładność, sumienność, wiedza i długo by tutaj wymieniać.
Pomysł z nawiercaniem korpusu silnika - o ile zostaniesz na forum dłużej i zechcesz jednak czytać ze zrozumieniem - sam uznasz za kiepski.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony wtorek, 10 maja 2011, 13:30 przez placydo, łącznie zmieniany 2 razy.