Bydgoszcz 2009-05-09 - Copernicus project

czyli o wszystkim na każdy temat
Gość

Post autor: Gość »

Gdyby to były okolice Warszawy, chętnie bym pojechał :P Na dłuższe wycieczki nie mam czasu, tym bardziej że ganianie balonu nie jest dla mnie tak emocjonujące żeby jechać tyle km :P To nie jest raczej sport zespołowy :P
Awatar użytkownika
robercik
Supersonic PROFI
Posty: 1362
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: robercik »

O kolego, zdziwiłbyś się jak bardzo to zespołowa praca i jaka fantastyczna atmosfera :D .

W prawdzie nie mogłem być w Bydgoszczy ale myślę że było tak samo niesamowicie jak w Funce.

Emocje trwają cały czas gdy obserwujesz lot modelu na ekranie laptopa i co chwilę odczytujesz logi z GPS. Napięcie mija dopiero jak ekipa pościgowa zgłosi podjęcie ładunku :D



pzdr
Copernicus
**
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: Copernicus »

Witam serdecznie,



krótki meldunek po locie:



1. osiągnięta wysokośc 26711 m

2. lądowanie 225 km od miejsca startu



Wykonaliśmy około 2000 zdjęć w czasie całego lotu. Pierwsze 50 można oglądać:



http://copernicus-project.org/galeria,1 ... uly_fly5/1



Nagraliśmy 3 godzinny materiał filmowy. Jakość baaardzo dobra :)

Więcej materiału już wkrótce na stronie Copernicusa.





pozdrawiam,



Maciej
KYK
**
Posty: 59
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: KYK »

A ja mam takie pytanie dlaczego balon wyżej nie poleci np do 40km tylko pęka? Drugie może troche głupie pytanie no ale czy dało by się odczytac na jakiej wysokośc były chmury? :D A tak pozatym to bardzo ładny start i zdjęcia. Czekam na jakis krótki film :D
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: jaskiniowiec »

Gratulacje. Póki co balonem można sięgnąć tak zawrotnych wysokości, że zrobić rakietę która to pobije, to...niełatwa sprawa.
Paweł
******
Posty: 192
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Post autor: Paweł »

Bo im wyżej tym mniejsze ciśnienie poza balonem. Gaz w balonie jest coraz mniej ściskany przez gazy na zewnątrz, więc objętość balona rośnie. Aż do momentu gdy materiał z którego jest wykonany balon osiągnie granicę swojej rozciągliwości.
Gość

Post autor: Gość »

W takim razie, mam nadzieje że jeszcze się kiedyś o tym przekonam :wink:



Napisałem, że raczej nie jest zespołowy bo wcale nie trzeba całej ekipy żeby się dobrze bawić, spójrzcie na to co Pan Urbański zrobił w już 3 lata temu w pojedynkę http://moo.pl/~tygrys/balloon/polish.html. Jak czytałem ten opis byłem pełen podziwu dla wykonawcy i byłem niemal dumny że tacy zakręceni ludzie żyją w Polsce:)



Pozdrawiam
Copernicus
**
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: Copernicus »

o przepraszam :) nie policzyłeś babci i mamy oraz małżonki Tygrysa. To juz jest zespół :).



Tygrys zaczynał troszke później niż my. W tym roku obchodzimy 5 lecie. Ot taki mały jubileusz :)



pozdrawiam,



Maciej
Copernicus
**
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Post autor: Copernicus »

W kapsule FLY4 (ze znakiem SR0FLY) leciał zestaw trzech nowych elementów: GPS, nadajnik oraz tracker. W praniu okazło się, iż GPS zatrzymał sie na 24000 m i powrócił do pomiarów po upływie jakiegoś czasu, kiedy kapsuła opadała już i jej wysokośc była znów poniżej 24 tys m.

Później GPS "zwariował" przy 11 tys i tak już pozostał.



Nauczeni doświadczeniem, dublujemy system trackowania i używamy SR0FLY oraz SR0FLY-11 w dwóch oddzielnych kapsułach.



Ot wszystko :)



pozdrawiam,



Maciej
Awatar użytkownika
kbosak
***
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 29 wrz 2011, 13:59
Kontakt:

Re:

Post autor: kbosak »

Copernicus pisze:o przepraszam nie policzyłeś babci i mamy oraz małżonki Tygrysa. To juz jest zespół .
Zrozumiałe że stowarzyszenie szuka nowych członków, ale nie można odwracać kota ogonem i rozmywać dokonania jak ktoś zrobił coś sam.
Sednem sprawy jest to że Tygrys zrobił pierwszy strato lot równolegle z grupą ludzi która wzięła się za to samo (Copernicus) i zrobił to na absurdalnie minimalnym budżecie w kilka miesięcy.
Jeśli wliczymy wszystkie osoby towarzyszące często na zasadzie 'pojadę z Nim bo umrze z ambicji albo sobie krzywdę zrobi' to z kolei nawet PTR się rozrośnie w tysiąc członków.

2006-06-03 - CP01 - okolice Bornego Sulinowa (http://copernicus-project.org/dzial,23,plan_lotow)
Czerwiec/Lipiec 2006 - Cygnus 2 Tygrys Zaczął: "Kilka miesięcy temu (a tekst ten piszę w czerwcu 2006)" (http://moo.pl/~tygrys/balloon/polish.html)

Osiągnął wysokość
28.818 m n.p.m.

gdy tymczasem na liście rekordów Polski http://copernicus-project.org/dzial,153,lista_rekordow mamy
13. 28.451,00 m - CP12 - 21/05/2011
Z tego wniosek że CP12 nie osiągnął wysokości deklarowanej przez Cygnus 2 (tu jest kwestia czy wysokość barometryczna, NMEA MSL czy inna była w użyciu ale stawiam że to NMEA MSL w obu przypadkach bo barometry jak widzę z skądinąd z logów są w amatorskich projektach okrutnie nieskalibrowane stąd wszyscy używają GPS i do niego skalują barometr po locie tak na oko)...
Jeśli są to dane porównywalne, pytanie dlaczego nie ma lotu Tygrysa na tej liście, choćby honorowo na ostatnim miejscu 14!

Analizując dalej, zakładając że Copernicus przeanalizował swoje wszystkie loty pod kątem potwierdzonego osiągnięcia wysokości i umieścił je na liście, gdyby był jakiś CPxx wyżej niż Cygnus 2 (a więc na pewno byłby wyżej niż CP12), byłby na liście rekordów.
Czytamy listę i widzimy znajdujemy najwcześniejszy udokumentowany Copernicus: 28.968,00 m - CP06 - 20/09/2008
Z tego wnioskujemy że aż do 2008-09-20 a więc ponad dwa lata wynik Tygrysa byl niepobity, jeśli stwierdzona przez niego wysokość jest prawdziwa w co nie mam powodu wątpić jako osoba od biedy wykształcona i niezależna.

Proszę zauważyć że to był Cygnus 2, aż boję się zapytać co zrobił Cygnus 1. Chyba że to zmyłka na tej samej zasadzie co oznaczenia rosyjskich samolotów bojowych.

Generalnie zasada w mierzeniu osiągnięć technologicznych jest taka, że liczy się wiedza skumulowana w jednej osobie albowiem to właśnie umożliwia przyszłe osiągnięcia naukowe, w przeciwieństwie to posiedzenia komitetu d/s bardzo ważnych i nie tylko.
Brak poszanowania dla osiągnięć indywidualnych pośrednio prowadzi do krzewienia przeciętniactwa, nawet dobrze zorganizowanego i w szczytnym celu. Skutki dla innowacyjności już przerabialiśmy w ostatnim ustroju.

Gdyby 50% budżetu przeznaczać zawczasu Tygrysowi (bo dokonał tego co Wy równolegle), mielibyście w Copernicus i rekordy i popularność i współpracę... A tak Wy macie popularność a on zrezygnował z hobby.

KB
https://www.facebook.com/krbosak
ODPOWIEDZ