Odpalanie elektroniczne

urządzenia naziemne
Awatar użytkownika
KSard
Supersonic PROFI
Posty: 1499
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: KSard »

I tu się mylisz - rozerwany korpus silnika z rurki PVC jest równie niebezpieczny, ponieważ powstałe odłamki mają bardzo nieregularne i ostre krawędzie. PVC zachowuje się niczym rozbite szkło.
mateuszw106
****
Posty: 194
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Post autor: mateuszw106 »

Tak, ale od wewnątrz pomiędzy "łożem" a ścianką rakiety jest styropian który jest też jakąś formą izolacji w razie wybuchu, do tego dochodzi ścianka rakiety która raczej nie powinna trzasnąć, no bo przecież większość siły pójdzie w otwartą przestrzeń - mam tu na myśli "otwarty" dół rakiety. Oczywiście, BHP przede wszystkim, więc zanim włożę jakikolwiek silnik do rakiety to najpierw do kilka razie przetestuję.



A tak na marginesie - mógłby ktoś założyć wątek o jakiejś taniej i ŁATWEJ w zrobieniu hamowni ? Wiem, że był już taki wątek, ale foty "wygasły" :/



Bez hamowni, właściwości silnika są czystą teorią.
Adam
Supersonic PROFI
Posty: 395
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Adam »

Witam!

Pierwsza uwaga co do BHP w modelarstwie rakietowym jest taka, że CATO silnika nie jest największym ryzykiem na jakie jesteśmy narażeni. Pamiętacie śmiertelny wypadek sprzed paru lat? Facet oberwał silnikiem a nie było CATO. Zginął na miejscu.

Wyobraźcie sobie, że model po zejściu z wyrzutni leci w stronę odpalającego z przyspieszeniem 300m/s^2 - przebije go na wylot a tak może się zdarzyć z kilku powodów - w ostatniej chwili padnie wyrzutnia, model okaże się niestateczny albo przyspieszenie oderwie statecznik. Dystans jest potrzebny RÓWNIEŻ ze względu na ryzyko wybuchu a nie TYLKO z tego względu.

Druga uwaga.

Akurat wczoraj rozmyślałem chwilę nad tym, i stwierdziłem, że nie znam chyba bardziej niebezpiecznego materiału na silnik rakietowy niż PCV... Wybuch silnika jest pęknięciem materiału pod obciążeniem dużym ciśnieniem i dodatkowo ciepłem. W takich warunkach korpusy metalowe "puszczą" w jednym miejscu, blacha się rozwinie, zostanie ciśnięta w kierunku przeciwnym do miejsca pęknięcia i zwykle nie uleci za daleko. Nie będzie fragmentacji jeśli nie było detonacji. W tych samych warunkach PCV popęka jak szkło a jego fragmenty zostaną rozpędzone we wszystkich kierunkach. Gęstość materiału jest spora a więc pęd fragmentów będzie znaczący, do tego ostre krawędzie...

Echh, taki długi post i do tego Off topic. :oops:

Pozdrawiam!
ODPOWIEDZ