Karmelek pyłowy

Bezpieczeństwo i Higiena Pracy
mateuszw106
****
Posty: 194
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Karmelek pyłowy

Post autor: mateuszw106 »

Hej,
Czy próbował ktoś kiedykolwiek zrobić silnik z pyłowego karmelka ? Tzn. karmelka którego po zrobieniu na masę rozdrabniamy w pył i ubijamy w korpusie ?
Czy jest możliwość samozapłonu karmela ?

Pzdr
Adam
Supersonic PROFI
Posty: 395
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia

Re: Karmelek

Post autor: Adam »

Witam!
I co by to miało dać? Po co najpierw karmelizować a potem mielić? Obrazek
Co rozumiesz przez "samozapłon"?
A wielu ludzi już próbowało dodawać do karmelki różnych substancji. Siarki też ale nie ja...
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
robercik
Supersonic PROFI
Posty: 1362
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Karmelek pyłowy

Post autor: robercik »

Cześć
Zasadą działania bloku paliwa stałego jest jego spalanie warstwowe. Jeśli rozdrobnisz karmelek i ubijesz otrzymasz paterdę gdyż paliwo zajmie się w całej objętości i nie ma korpusu który to wytrzyma. Na tym forum nie zajmujemy się wybuchami. Twój pomysł jest niebezpieczny dla otoczenia, zrezygnuj z prób jego realizacji.

pzdr
mateuszw106
****
Posty: 194
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Karmelek pyłowy

Post autor: mateuszw106 »

Nawet nie próbowałbym, bo nie dość, że "trochę" więcej roboty to jeszcze ten sposób nie był przez nikogo sprawdzany, a ja raczej samodzielnie nie kombinuję w tematyce pirotechniki ( wiadomo, skutki mogłyby być opłakane ).

Ale dzięki, że przestrzegłeś, bo wiadomo, ten temat czytam nie tylko ja.
Awatar użytkownika
pyromaniac
*
Posty: 23
Rejestracja: piątek, 21 paź 2011, 07:39
Lokalizacja: Gdynia / Wawa

Re: Karmelek pyłowy

Post autor: pyromaniac »

Ha! Pozwolę sobie znów odkopać temat - tym razem pewnie dostanę warna... :wink:

Tak jak koledzy napisali wcześniej, samo mielenie karmelki na pył mija się z celem, ale jeśli chcesz nad tym poeksperymentować, to zamiast ubijać, powinieneś zaprasować je w korpusie silnika (przy dość dużym nacisku) najlepiej z dodatkiem jakiegoś lepiszcza... (może kalafonia albo szelak rozpuszczone w acetonie?). W przeciwnym wypadku, Twoje ziarno paliwowe będzie porowate i ulegnie szybkiemu objętościowemu spaleniu, które prowadzi w efekcie do dużego wzrostu ciśnienia i niebezpiecznego wybuchu fizycznego (rozerwania korpusu silnika)... ;/

Wątpliwe jest także to, by paliwo ubite w komorze silnika miało odpowiednie własności mechaniczne, chociażby, żeby wytrzymać siły działające na paliwo podczas lotu rakiety... przyspieszenie, bezwładność i te sprawy... bankowo uległo by popękaniu i CATO gotowe... ;/
ODPOWIEDZ